Nie lada atrakcję mieli w sobotę mieszkańcy Jedwabna i okolic. Na piłkarskim stadionie Zrywu rozegrano cykl sparingowych spotkań pomiędzy kobiecymi drużynami rugby. Zmierzyły się KS Rugby Gietrzwałd i Legia Warszawa.
- To ciekawe doświadczenie - dzieli się swoimi wrażeniami wójt gminy Jedwabno Sławomir Ambroziak. - Byłem pierwszy raz na meczu rugby.
Powód do obejrzenia meczu włodarz Jedwabna miał jeszcze dodatkowy – w zespole KS Gietrzwałd występuje pracująca w jedwabieńskim Urzędzie Gminy Aleksandra Kurzeja. Sparingi planowano rozegrać pierwotnie w Gietrzwałdzie, ale stan tamtejszego boiska to uniemożliwiał. Wybór padł na Jedwabno, a władze gminne i miejscowego Zrywu ułatwiły realizację tego zadania. Na boisku nie ustawiono wprawdzie charakterystycznych dla meczu rugby wysokich słupów, ale i tak możliwe było przeprowadzenie 5 krótkich (2x7 min, długość meczów drużyn 7-osobowych) gier sparingowych. Lepsze okazały się zawodniczki z naszego województwa, które pokonały występującą w odmłodzonym składzie (15 z 18 zawodniczek ze stolicy to debiutantki) Legię. Mimo że na boisku – oprócz sędziego- były tylko panie, rozgorzała prawdziwie męska walka, a trup, jak to w rugby, słał się momentami gęsto…
Kobiece rugby może uchodzić w Polsce za sport niszowy – w kraju mamy tylko kilkanaście drużyn, borykających się często z problemami finansowymi. Kadra KS Gietrzwałd to niemal w całości zawodniczki z Olsztyna – w stolicy województwa zabrakło jednak wsparcia, by klub mógł funkcjonować. Miłośniczki sportu z jajowatą piłką pomoc znalazły w pobliskim Gietrzwałdzie. Aleksandra Kurzeja występuje w KS Rugby od blisko 4 lat. – Gram w młynie – mówi o swojej pozycji w zespole. –Nie jestem biegaczką.
Pani Aleksandra wcześniej próbowała swoich sił w futbolu amerykańskim, czyli także sporcie, w którym rzuca się piłką w kształcie jaja.
Jak się dowiedzieliśmy, w przyszłości możliwe jest organizowanie w Jedwabnie kolejnych tego typu meczów.
(gp)