Ponad 7 dni w często skrajnych zimowych warunkach zajęło Rafałowi Kotowi pokonanie Głównego Szlaku Beskidzkiego. Do mety dotarł po 177 godzinach i 59 minutach, szybciej o ponad 1,5 godziny od dotychczasowego rekordu trasy.

Już nie tylko letni rekord najszybszego pokonania Głównego Szlaku Beskidzkiego należy do Rafała Kota. Szczycieński maratończyk dokonał kolejnego wyczynu i na liczącym przeszło 500 km i 20 tys. metrów przewyższenia najdłuższym pieszym szlaku turystycznym w Polsce pokusił się także o rekord zimowy. Do mety dobiegł po 177 godzinach i 59 minutach, szybciej o ponad 1,5 godziny od dotychczasowego najlepszego osiągnięcia Krzysztofa Kośnego.
Na trasę wyruszył z Ustronia 5 marca o godz. 6:30. Przemierzał ją w warunkach często skrajnych.