Słynny już balkon zabytkowej kamienicy przy ul. Sienkiewicza 6 wciąż nie doczekał się remontu, choć wszystko wskazywało na to, że wreszcie dojdzie on skutku. Rozstawione na początku września rusztowanie w piątek zostało nieoczekiwanie zdjęte, mimo że żadne prace remontowe nie zostały wykonane. Z zagrażającego przechodniom balkonu zniknęło nawet prowizoryczne zabezpieczenie.

POSTAWILI RUSZTOWANIE ...
O wymagającym pilnego remontu balkonie zabytkowej kamienicy przy ul. Sienkiewicza 6 w Szczytnie pisaliśmy pod koniec sierpnia. Barbara i Krzysztof Adamiakowie, do których mieszkania przylega zagrażający bezpieczeństwu przechodniów element, o jego naprawę walczą z administratorem budynku, firmą Pro Domus, już od ponad trzech lat. W lutym tego roku z balkonu oderwał się solidny kawał betonu, który spadając na chodnik, uszkodził rynnę. Tylko szczęśliwy splot okoliczności sprawił, że nie ucierpiała żadna z osób przechodzących ruchliwą ulicą, ani klienci znajdujących się na parterze sklepów. Po tym wydarzeniu administrator zabezpieczył jedynie dół balkonu grubą plandeką, nazywaną przez panią Barbarę „pampersem”. Remont miał ruszyć 18 sierpnia, ale tak się nie stało. Powodem był brak uzgodnień z konserwatorem zabytków, który, poza informacją o lutowym zdarzeniu, nie otrzymał żadnego programu prac. W związku z tym administrator nie uzyskał na nie wymaganego zezwolenia. Zbigniew Wróblewski, właściciel firmy Pro Domus zaistniałą sytuację tłumaczył trudnościami ze znalezieniem wykonawcy prac. Podał też nowy termin ich rozpoczęcia – 8 września. I rzeczywiście, tego dnia rozpoczęło się stawianie wokół balkonu rusztowania.
… I JE ZDJĘLI
Wydawało się, że sprawy idą w dobrym kierunku, aż do minionego piątku.