W piątek 16 kwietnia, z Komendą Powiatową Policji w Szczytnie pożegnał się zastępca szefa nadkom. Włodzimierz Ostrowski. Rozstanie to niespodziewane, biorąc pod uwagę, że jeszcze miesiąc temu publicznie opowiadał o swych planach i zamierzeniach, prowadzących do poprawy stanu bezpieczeństwa w powiecie.

Komenda bez zastępcy

Włodzimierz Ostrowski wytrwał w terenowej pracy blisko dziewięć miesięcy i wrócił do stolicy, skąd przybył. Tam - jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy - będzie pełnił zadania, jakie były jego udziałem przed przyjazdem do Szczytna.

Zastępca komendanta przez czas służby w szczycieńskiej policji nie miał pełnej nominacji, był "pełniącym obowiązki". Mimo to nic nie wskazywało na rychłe pożegnanie. Podczas gminnych sesji, w których uczestniczył w lutym i marcu br. szeroko omawiał swoje plany, obiecując szczególny wysiłek w walce z powiatową przestępczością. Jego głównym celem miała być ochrona środowiska i likwidacja procederu polegającego na nielegalnym usuwaniu osadów z oczyszczalni ścieków. Zapowiadał też, że sprawi, by szczycieńscy policjanci dotarli pod wszystkie strzechy, "niosąc kaganek oświaty" w zakresie bezpieczeństwa i porządku. Planów już nie zrealizuje, przynajmniej nie w Szczytnie.

Kogo komendant wojewódzki powoła na miejsce Ostrowskiego - jak na razie nie wiadomo.

(hab)

2004.04.21