Lato przebojów Radia ZET i tygodnika Gala zamknęło tegoroczną wakacyjną pulę koncertów w Szczytnie. Na sobotniej imprezie prowadzonej przez prezentera wymienionej rozgłośni Rafała Bryndala, na stadionie MOS zgromadziła się spora liczba mieszkańców Szczytna. Stało się to głównie za sprawą występów Łukasza Zagrobelnego i zespołu Blue Cafe należących do czołówki polskich wykonawców muzyki pop oraz wielu, wielu atrakcji.

Koncertowy koniec wakacji

AKCJA: PROMOCJA

Kiedy prowadzący koncert o 15:00 rozpoczynał zabawiać nielicznie zgromadzonych ludzi, pogoda zdecydowanie nie zachęcała do wychodzenia z domu. Jednak niebo szybko się przejaśniło i coraz większe rzesze słuchaczy ściągały na ulicę Śląską. Stadion, na którym miał odbyć się koncert, zamienił się w jedną wielką reklamę, czemu trudno się dziwić - w końcu była to impreza promocyjna, podczas której liczni sponsorzy robili wszystko, aby przekonać do swoich produktów i usług jak największą liczbę ludzi. I tak coś dla siebie mogli znaleźć zarówno miłośnicy lodów, kawy i dań mięsnych, jak i zainteresowani możliwościami telewizji HD oraz preparatem wspomagającym detoksykację ciała. W większości oferowane przez firmy atrakcje były przednie: można było między innymi posilić się ciepłymi daniami za tak zwane „piękne oczy” (kolejka do stoiska kucharza Roberta Sowy była największa), wziąć udział w grach i zabawach z nagrodami, a także pogawędzić z robotem wyświetlanym na ekranie. Co odważniejsi decydowali się wziąć udział w castingu do reklamy i odegrać przed kamerą jedną z dwóch proponowanych scenek. Dużym zainteresowaniem cieszyło się także stoisko gier losowych. Oprócz tego każdy sponsor miał swój czas na scenie w postaci konkursów z upominkami prowadzonych przez Bryndala. Akcje promocyjne przyćmiły inne atrakcje spotykane na każdej tego typu imprezie, choć i one cieszyły się niemałym zainteresowaniem. Obowiązkowo były kramy piwne, stragany z kolorowymi gadżetami i perukami, popcorn i wata cukrowa oraz wszędobylskie oscypki.

MIŁOŚĆ I ŚPIEW

Po licznych konkursach jako pierwszy na scenie pojawił się kabaret OT.TO. Występ satyryków zachęcił rozproszonych po całym stadionie ludzi do podejścia bliżej sceny. Śpiewający satyryczne piosenki dotyczące ostatnich wydarzeń społeczno-politycznych OT.TO niekiedy wywoływał śmiech, lecz nie zdołał rozbawić publiczności do łez.

Po występach kabaretowych scena należała do Łukasza Zagrobelnego. Pomiędzy 34-letnim wokalistą a widownią, głównie gromadą fanek stojących przy samej scenie, szybko nawiązała się nić porozumienia i piosenkarzowi już do samego końca towarzyszył ich śpiew. Podczas koncertu nie zabrakło licznych wyznań miłosnych zarówno ze strony fanek, jak i wokalisty. Śpiewając przez godzinę swoje przeboje i bisując dwa razy, Zagrobelny udowodnił, że nie tylko posiada dobry głos, którym potrafi swobodnie operować, ale także łapie świetny kontakt z publicznością. Oczywiście jak to na tego typu występach bywa, pojawiło się nieoczekiwane utrudnienie w postaci wypadającej z ucha wokalisty słuchawki, z czym jednak Zagrobelny dzielnie sobie radził.

HOŁD DLA KRÓLA POPU

Gwiazda wieczoru – zespół Blue Cafe - na scenie pojawiła się koło 21:00. Grupa wykonała największe hity (także te z czasów, gdy w zespole śpiewała Tatiana Okupnik), w różnych aranżacjach muzycznych. Oprócz tego widownia usłyszała przeboje z repertuaru innych wykonawców, między innymi Tiny Turner. Wykonując utwór „You are not alone” Michaela Jacksona, wokalistka Dominika Gawęda i muzycy złożyli hołd niedawno zmarłemu artyście. Niestety, pomimo starań ze strony Dominiki Gawędy, która słała fanom całusy i zachęcała do tego, aby „wprawić w drgania kulę ziemską”, duża część publiczności nie dała się nakłonić do aktywnego udziału w zabawie. Sporo ludzi jednak wykorzystało okazję i bawiło się znakomicie, tańcząc, klaszcząc i śpiewając razem z wokalistką. – Koncert bardzo mi się podobał. Dominika Gawęda ma ładny głos – powiedział „Kurkowi” Michał, mieszkaniec Szczytna. Po zagraniu bisów zespół zszedł ze sceny o godzinie 22:00 i tym samym Lato Przebojów dobiegło końca.

IMPREZA DLA CAŁEJ RODZINY

Zorganizowany przez Radio ZET i tygodnik Gala koncert był dobrym sposobem na spędzenie sobotniego popołudnia i wieczoru, o czym mogła świadczyć chociażby duża frekwencja. Dzięki licznej ochronie panował spokój i widownia mogła się bezpiecznie bawić (co ciekawe, na teren stadionu nie wpuszczano psów). – Uważam, że była to niezła impreza, aby przyjść całą rodziną. Podobały mi się darmowe posiłki, konkursy i żarty Rafała Bryndala – wyznał Łukasz, jeden z przybyłych na koncert mieszkańców Szczytna.

Z roku na rok Szczytno staje się coraz bardziej koncertowe, co zdecydowanie zwiększa atrakcyjność turystyczną miasta. Czy podoba się to jego mieszkańcom? - Mało jest tego typu imprez, gdzie można pójść z rodziną czy znajomymi. Chciałbym, aby w naszym mieście było ich więcej – przyznaje nasz ostatni rozmówca.

Aleksandra Gocławska