W sobotę wczesnym rankiem na przejeździe kolejowym przy ul. Grunwaldzkiej w Świętajnie doszło do zderzenia ciężarówki transportującej mleko w proszku z pociągiem osobowym relacji Ełk – Olsztyn. Kierowcy pojazdu i pasażerom składu nic się nie stało, ale straty materialne są ogromne. Uszkodzone zostały m.in. podkłady kolejowe, przez co podróżni musieli przesiąść się z pociągu do podstawionego autobusu.

Kosztowne zderzenie ciężarówki z pociągiem
Szynobus uderzył w tył przyczepy ciężarówki przewożącej 20 ton mleka w proszku

Zgłoszenie o zderzeniu samochodu ciężarowego z szynobusem relacji Ełk – Olsztyn w Świętajnie służby otrzymały o godzinie 6.13 w sobotę 29 stycznia. Do wypadku doszło na przejeździe kolejowym przy ul. Grunwaldzkiej. Pociąg uderzył przodem w naczepę ciężarówki przewożącej 20 ton mleka w proszku. Samochodem podróżował tylko 45-letni kierowca. Mężczyźnie nic się nie stało – opuścił pojazd o własnych siłach i nie wymagał hospitalizacji. Z kolei pociągiem jechało 20 pasażerów wraz z trzema pracownikami obsługi. Oni również nie ucierpieli. Strażacy, którzy przybyli na miejsce wypadku musieli m.in. usunąć wyciek paliwa z samochodu ciężarowego i wahadłowo kierować ruchem na odcinku prowadzonych działań. Pomogli także podróżnym opuścić skład. Okazało się, że uszkodzenia pociągu są na tyle poważne, że nie nadaje się on do dalszej jazdy. Wskutek zderzenia zniszczone zostały również trzy podkłady kolejowe. W tej sytuacji przewoźnik sprowadził na miejsce autobus, którym pasażerowie kontynuowali dalszą podróż. Szkody materialne spowodowane zderzeniem są znaczne. W przypadku szynobusu oszacowano je na pół miliona zł, a ciężarówki – ok. 200 tys. złotych. Do tego zniszczeniu uległ przewożony samochodem towar, którego wartość to ok. 15 tys. złotych. Działania związane z usuwaniem skutków wypadku trwały ponad dwie godziny. Brali w nich udział strażacy z Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej w Szczytnie, a także jednostki OSP ze Świętajna, Spychowa i Długiego Borku.

Jak powiedział nam jeden ze świadków zdarzenia, ciężarówka najprawdopodobniej wpadła na przejeździe w poślizg. - Jest tam bardzo ślisko, a droga nie była posypana – słyszymy od naszego rozmówcy, który codziennie pokonuje autem przejazd w drodze z i do pracy.

(ew)