PRAWIE JAK BONNIE I CLYDE

Do słynnej pary amerykańskich przestępców z lat 30. XX w. szczycieńscy policjanci żartobliwe porównują 29-letniego mężczyznę i jego 20-letnią towarzyszkę. Para mieszkańców Ostrołęki już dwa razy w krótkim odstępie czasu zaznaczyła swoją obecność w policyjnych kartotekach.

Pod koniec sierpnia oboje zostali zatrzymani w niecodziennych okolicznościach w pobliżu Spychowa. Stróże prawa znaleźli 20-latka i 29-latkę śpiących na tylnym siedzeniu rozbitego na drzewie mercedesa. I to właśnie po odbiór auta w czwartek 6 września para przyjechała do Szczytna. Nie zdołała jednak tego zrobić, bo przez kilka godzin raczyła się różnymi procentowymi trunkami, aż wydała wszystkie pieniądze. Wtedy to obojgu wpadł do głowy pomysł jak najprościej zdobyć gotówkę. W tym celu poszli do jednego z miejskich marketów i ukradli różne kosmetyki o wartości ponad 500 złotych. Na ich nieszczęście moment ten utrwaliły kamery monitoringu.  Oboje zostali rozpoznani przez ochroniarza, który wezwał policję. Funkcjonarisuze zatrzymali sprawców. Okazało się, że kobieta ma w torebce część rzeczy pochodzących z kradzieży. Mieszkańcy Ostrołęki przyznali się do zarzucanego im czynu. Niebawem ze swojej działalności będą się tłumaczyć przed sądem.

WYPADLI Z KAJAKA

W sobotę 8 września na Jeziorze Spychowskim wywrócił się kajak, którym płynęły dwie osoby w wieku 27 lat. Na pomoc wezwano strażaków z miejscowej OSP, którzy ewakuowali niefortunnych kajakarzy na brzeg. Na szczęście nic im się nie stało i nie wymagali pomocy medycznej.

ŁAPAŁ "STOPA" PO PIJAKU

W czwartkowy wieczór 6 września zaniepokojeni kierowcy zawiadomili policję o tym, że na drodze między
Rozogami a Spychowem wychodzi na jezdnię mężczyzna, jest słabo widoczny i może wpaść pod jadące auta. Na miejscu funkcjonariusze zastali 52-letniego mieszkańca Mrągowa, który nie miał przy sobie żadnych elementów odblaskowych. - Aż strach pomyśleć, co by się stało, gdyby któryś z kierowców nie wykazał się refleksem – mówi podkom. Ewa Szczepanek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie. Na dodatek wyszło na jaw, że autostopowicz jest nietrzeźwy. W jego organizmie stwierdzono ponad dwa promile alkoholu. Na pytanie, dlaczego łapał auta „na stopa” odpowiedział, że pilnie musiał dostać się do Mrągowa. 52-latek tego wieczoru nie dojechał do miejsca zamieszkania. Trafił pod czułą opiekę policjantów, którzy zapewnili mu możliwość wytrzeźwienia w celi. Dzięki temu 52-latek bezpiecznie spędził noc.

SKUTEREM POD OPLA

W czwartek 6 września na ul. Kościuszki w Pasymiu doszło do kolizji z udziałem skutera i opla movano. W chwili przybycia służb ratowniczych kierujący jednośladem 60-latek znajdował się pod pojazdem osobowym. Mężczyzna miał na ciele otarcia i zadrapania. Mimo to po przebadaniu przez zespół ratownictwa medycznego pozostał na miejscu zdarzenia. Kierującemu oplem 54-latkowi także nic się nie stało.

RANNY MOTOCYKLISTA

W sobotę 8 września w Czarnym Piecu kierujący motocyklem marki Honda 32-letni mieszkaniec Otwocka odbił się od znaku drogowego i wpadł do rowu. Mężczyzna podróżował sam. Na pomoc ruszyli mu strażacy z JRG Szczytno i OSP Jedwabno oraz ratownicy medyczni. Motocyklista z urazem ręki trafił do szpitala w Olsztynie.

POSZUKIWANIA GRZYBIARZA

W czwartek 6 września na prośbę policji strażacy brali udział w poszukiwaniach 49-letniego mieszkańca Rogali w gminie Dźwierzuty. Dzień wcześniej około południa mężczyzna wyszedł na grzyby i od tamtej pory rodzina straciła z nim kontakt. Początkowo najbliżsi poszukiwali go na własną rękę, a kiedy to nie przyniosło efektu, zawiadomili policję. W trakcie poszukiwań do prowadzących je osób dotarła informacja, że 49-latek został odnaleziony przez myśliwego. Cały i zdrowy wrócił do domu. Co robił w czasie, kiedy go szukano, tego nie wiadomo.

Oprac. (ew)