WPADŁ PRZEZ WIGILIJNĄ AWANTURĘ

W nietypowych okolicznościach w ręce policji wpadł poszukiwany listem gończym 38-latek.

W wigilijne popołudnie stróże prawa zostali wezwani do jednego z mieszkań w Szczytnie, gdzie doszło do awantury domowej. Na miejscu okazało się, że pijany 38-latek kłóci się podczas świątecznych przygotowań ze swoją konkubiną. Po wylegitymowaniu mężczyzny wyszło na jaw, że jest on poszukiwany listem gończym przez Sąd Rejonowy w Szczytnie za dopuszczenie się trzech przestępstw. Pierwsze z nich dotyczyło niestosowania się do orzeczonego przez sąd zakazu kierowania pojazdami, drugie – znęcania się nad najbliższą osobą, a trzecie posiadania środków odurzających. I tym sposobem 38-latek, zamiast zasiąść do wigilijnego stołu, trafił do policyjnej celi, a stamtąd w gościnne progi zakładu karnego. Spędzi tam najbliższe dwa i pół roku.

DACHOWANIE NA WIELBARSKIEJ

We wtorek 25 grudnia na ul. Wielbarskiej w Szczytnie doszło do dachowania opla vectry. Samochodem podróżowały trzy osoby: 45-letni kierowca, 40-letnia kobieta i 18-latek. Na szczęście nie odnieśli oni poważniejszych obrażeń i po przebadaniu przez ratowników medycznych pozostali na miejscu zdarzenia. 

AKCJA SADZE

W minionym tygodniu na terenie powiatu doszło do sześciu pożarów sadzy w kominach. We wtorek 25 grudnia zdarzenie takie miało miejsce w budynku jednorodzinnym w Grzegrzółkach. W tym przypadku obyło się, bez poważniejszych zniszczeń.
Mniej szczęśliwie zakończył się pożar sadzy w jedynym z budynków mieszkalnych w Olszynach 27 grudnia. Właściciel zdołał sam stłumić ogień na poddaszu, ale konieczna okazała się interwencja strażaków, którzy wygasili piec CO, a także musieli wybić otwór w kominie, aby wybrać z niego sadze. Wskutek zdarzenia nadpaleniu uległa konstrukcja dachu oraz nastąpiło pęknięcie przewodu kominowego na poddaszu.
Następnego dnia sadze paliły się również w budynku mieszkalnym w Zielonce. Ugasił je właściciel przed przyjazdem strażaków.
Z kolei 28 grudnia w Nowym Dworze z powodu pożaru sadzy zapalił się sufit nad łazienką. Spaleniu uległa kabina prysznicowa.
Z tego samego powodu strażacy interweniowali również 29 grudnia w Rańsku. W tym przypadku palące się sadze spowodowały pęknięcie komina na I piętrze domu jednorodzinnego. Strażacy wykryli także obecność tlenku węgla. Komin pękł również wskutek pożaru sadzy w Długim Borku w niedzielę 30 grudnia.
Wszyscy właściciele obiektów, w których paliły się sadze, zostali pouczeni przez policję, aby regularnie czyścić przewody kominowe.

OGIEŃ W BLASZAKU

W sobotę 29 grudnia strażacy otrzymali zgłoszenie, że w Grzegrzółkach palą się dwa samochody osobowe stojące w blaszanym garażu. Początkowo pożar próbował ugasić 29-letni właściciel aut, przy użyciu gaśnicy. Konieczna okazała się jednak pomoc profesjonalistów. Ogień zniszczył bok rovera oraz tył i wnętrze audi a4, a także instalację elektryczną. Uratowano wyposażenie garażu warte ok. 30 tys. złotych.

ŁASY NA CUDZE ZAPASY

W czwartek 20 grudnia doszło do włamania do piwnicy na terenie Szczytna. Złodziej dostał się do wnętrza, wyłamując kłódkę w drzwiach. Z pomieszczenia zniknęły artykuły spożywcze. Właściciel powiadomił o zdarzeniu policję, opisując przy tym wygląd mężczyzny, który wcześniej kręcił się w okolicy domostwa. Funkcjonariusze na tej podstawie domyśleli się, kto może być sprawcą. Intuicja ich nie zawiodła. Włamywaczem okazał się 61-letni mieszkaniec Szczytna. Amator cudzych zapasów przyznał się do zarzucanego mu czynu. Grozi mu kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat.
Oprac. (ew)