PIJANA MOTOROWERZYSTKA

W niedzielę 19 kwietnia po południu 61-letnia mieszkanka gminy Świętajno wybrała się na przejażdżkę motorowerem.

Pewnie nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że wcześniej kobieta wypiła parę głębszych. O jej poczynaniach zawiadomiono policję. Funkcjonariusze bez większych problemów namierzyli odpowiadającą podanemu rysopisowi delikwentkę. Ich podejrzenia wzbudził jej styl jazdy. Zajechali więc kobiecie drogę i wyeliminowali z dalszego ruchu, wyjmując kluczyki ze stacyjki. Badanie wykazało u 61-latki 2 promile alkoholu. Motorower marki Romet, którym jechała, został przekazany osobie wskazanej przez właściciela. Amatorka jazdy po pijanemu będzie musiała na dłuższy czas pożegnać się z prawem jazdy. Grozi jej kara do 2 lat pozbawienia wolności oraz szereg dolegliwości finansowych.

SKASOWANE AUDI

W czwartek 16 kwietnia na drodze wylotowej z Wielbarka w kierunku Jedwabna kierująca audi a4 straciła panowanie nad pojazdem, w wyniku czego doszło do dachowania. Kobieta opuściła auto o własnych siłach, ale uskarżała się na ból głowy i kręgosłupa. Z pomocą poszkodowanej przyszli strażacy oraz zespół ratownictwa medycznego. Po przebadaniu pozostała jednak na miejscu. W wyniku dachowania samochód, którym kierowała, uległ całkowitemu zniszczeniu.

PIJANA MATKA

W poniedziałek 20 kwietnia wieczorem policjanci z referatu patrolowo – interwencyjnego szczycieńskiej komendy zostali skierowani do jednego z mieszkań na terenie gminy Jedwabno. Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że pod tym adresem nietrzeźwa matka może sprawować opiekę nad dzieckiem. Informacja okazała się prawdziwa. 34-latka próbowała jednak wprowadzić policjantów w błąd, maskując zapach alkoholu środkiem odświeżającym jamę ustną. Stróże prawa nie dali się jednak nabrać na ten numer. W końcu kobieta przyznała, że tego dnia wypiła „tylko” piwo i kilka kieliszków wódki. W mieszkaniu wraz z matką przebywała 4-letnia dziewczynka. 34-latka sprawowała nad nią opiekę sama. Funkcjonariusze przekazali dziecko trzeźwemu dziadkowi dziewczynki. Mężczyzna zadeklarował zajęcie się nią do czasu, aż matka wytrzeźwieje. 34-latka za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem.

BEZ UPRAWNIEŃ NA DZIADKOWYM MOTORZE

W piątek 17 kwietnia oficer dyżurny szczycieńskiej komendy otrzymał telefoniczne zgłoszenie o porzuconym w lesie na terenie gminy Szczytno motorowerze. Funkcjonariusze zweryfikowali dane pojazdu i skontaktowali się z jego właścicielem. W rozmowie z mężczyzną ustalili, że w tym dniu nie poruszał się on swoim jednośladem, a pożyczył go wnukowi, 21-letniemu mieszkańcowi gminy Szczytno. Policjanci potwierdzili jego dane w systemach informatycznych i ustalili, że nie ma wymaganych uprawnień do kierowania. Młody mężczyzna oświadczył, że pożyczył motor od dziadka, bo chciał się przejechać po lesie. W trakcie przejażdżki uszkodził jednak sprzęgło. Wtedy, zdezorientowany, postanowił porzucić pojazd w lesie i wrócić do domu pieszo. Policjanci sporządzili wniosek o ukaranie 21-latka do sądu. Mężczyzna odpowie za naruszenie przepisów dotyczących poruszania się w innych celach niż jest to wskazane.

USUNELI DRZWI, BY POMÓC STARUSZCE

W sobotę 18 kwietnia strażacy zostali zadysponowani do budynku wielorodzinnego na ul. Leyka w Szczytnie. Mieli pomóc załodze karetki pogotowia dostać się do mieszkania na I piętrze, w którym przebywała 80-letnia kobieta. Z relacji zgłaszającej sąsiadki wynikało, że staruszka leży na podłodze i nie może wstać, a kontakt z nią jest utrudniony. Drzwi do mieszkania były zamknięte i nikt z zewnątrz nie miał do nich klucza. Strażacy, aby dostać się do środka, użyli podręcznego sprzętu burzącego. Wtedy do akcji wkroczyli ratownicy medyczni, którzy zajęli się kobietą. Z podejrzeniem zaburzeń krążenia 80-latka została przetransportowana do szpitala w Szczytnie.   
Oprac. (ew), na podstawie KPP Szczytno, KP PSP Szczytno