OSZUSTWO „NA WYBORY”

Pomysłowość oszustów wydaje się nie mieć granic.

Przekonało się o tym niedawno starsze małżeństwo ze Szczytna, mieszkające na jednym z miejskich osiedli. W środę 12 sierpnia do drzwi mieszkania 86-latki i jej o trzy lata starszego małżonka zapukał mężczyzna. Po wpuszczeniu do środka oznajmił gospodarzom „radosną nowinę” – mieli oni otrzymać gratyfikację pieniężną za udział w niedawnych wyborach prezydenckich. Środki te, rzekomo przeznaczone dla osób powyżej 85. roku życia, miały trafić do tych, którzy wzięli czynny udział w głosowaniu. Nieznajomy poprosił małżonków o okazanie dowodów osobistych i zanotował ich dane w celu „weryfikacji”. Przy okazji zapytał, czy starsi państwo mają w domu jakieś środki pieniężne. Kobieta przyznała, że posiadają pewną ilość gotówki. Wtedy mężczyzna stwierdził, że zjawi się później z pieniędzmi. Seniorka po tym spotkaniu zadzwoniła do córki, aby podzielić się z nią „radosną nowiną”. Ta jednak nie wykazała entuzjazmu i nabrała podejrzeń. Natychmiast powiadomiła policję i udała się do mieszkania rodziców. Niestety na miejscu okazało się, że oszczędności przechowywane przez małżonków zniknęły wraz z nieznajomym.

NAJPIERW HULAJNOGĄ, POTEM NA BOSAKA

W sobotę 14 sierpnia wieczorem policjanci ruchu drogowego patrolujący ulice Szczytna zauważyli mężczyznę, który na jednym z rond poruszał się hulajnogą. Ponieważ styl jego jazdy stwarzał zagrożenie dla innych uczestników ruchu, funkcjonariusze podjęli wobec niego interwencję. Mężczyzna przyznał, że wcześniej spożywał alkohol, czego zresztą nie dało się ukryć, bo mocno zalatywała od niego woń procentowego napitku. 58-letni mieszkaniec Szczytna nie chciał jednak podać policjantom swoich danych osobowych. W pewnym momencie zdjął klapki i podjął próbę ucieczki „na bosaka”. Przecenił najwyraźniej swoje możliwości, bo stróże prawa okazali się szybsi. Po ustaleniu danych 58-latek dostał mandaty za popełnione wykroczenia, czyli stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym pod wpływem alkoholu oraz za niepodanie swoich personaliów w trakcie legitymowania. Na koniec interwencji mężczyzna przyznał, że nie wie, dlaczego podjął próbę ucieczki i przeprosił policjantów za swoje zachowanie.

AGRESYWNI I PIJANI

We wtorek 11 sierpnia na jednym z pól biwakowych w gminie Wielbark pojawiło się dwóch mężczyzn, którzy swoim zachowaniem zwrócili uwagę wypoczywających tam osób. Panowie przyjechali jednośladem, ale wyczuwalna była od nich woń alkoholu. Do tego zachowywali się agresywnie i używali słów wulgarnych. Według oświadczenia zgłaszającego interwencję, kierujący jednośladem był w takim stanie, że nie mógł odjechać, więc w drodze powrotnej zastąpił go pasażer, niby „trzeźwiejszy”. Policjanci ustalili, że sprawcami całego zamieszania są mężczyźni w wieku 29 i 25 lat, mieszkańcy gminy Wielbark. Na dodatek okazało się, że pojazd, którym przyjechali, został zabrany matce jednego z nich, o czym kobieta nie wiedziała. Ze swojego zachowania obaj będą się tłumaczyć przed sądem.

PIĘĆ LAT ZNĘCAŁ SIĘ NAD MATKĄ

Przez pięć lat 41-latek z gminy Wielbark znęcał się fizycznie i psychicznie nad własną matką. Sprawa wyszła na jaw, kiedy o przemocy domowej zostali powiadomieni policjanci. Krzywdzona kobieta zeznała, że wyrodny syn, najczęściej po pijanemu, wszczynał awantury, podczas których wyzywał matkę, uderzał popychał, groził pozbawieniem życia, a nawet zmuszał do picia alkoholu wbrew jej woli. Po złożeniu przez kobietę zawiadomienia, 41-latek został zatrzymany. W trakcie tych czynności funkcjonariusze znaleźli przy nim woreczek z suszem roślinnym. Okazało się, że były w nim 62 gramy ziela konopi. Mężczyzna usłyszał zarzut znęcania się nad matką oraz posiadania substancji zabronionych. Na wniosek szczycieńskich śledczych sąd zastosował wobec damskiego boksera dwumiesięczny areszt tymczasowy.

NIETRZEŹWI RODZICE KŁÓCILI SIĘ O DZIECKO

W poniedziałek 17 sierpnia około godziny 23.00 policjanci referatu patrolowo – interwencyjnego zostali skierowani do jednego z mieszkań na terenie gminy Szczytno. Interwencję zgłosiła kobieta, która twierdziła, że jej 8-miesięczna córka została zabrana siłą przez ojca i ten nie chce jej oddać. Po dotarciu na miejsce funkcjonariusze ustalili, że między parą doszło do kłótni i mężczyzna faktycznie zabrał matce dziecko. W mieszkaniu przebywał również 7-letni synek kobiety. Oboje rodzice byli nietrzeźwi. W tej sytuacji policjanci uznali, że nie mogą zajmować się dziećmi. W porozumieniu z pracownikiem Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie mundurowi postanowili przekazać dziewczynkę i chłopca pod opiekę rodziny zastępczej. Sprawą nieodpowiedzialnych rodziców zajmie się niebawem sąd rodzinny. On też zadecyduje o dalszych losach dzieci.

Oprac. (ew) na podst. KPP Szczytno, KP PSP Szczytno