Przejęcie przez gminę 12 krów od zaniedbującego je rolnika z Przeździęka Wielkiego odbija się na finansach samorządu coraz większą czkawką. W skali roku utrzymanie stada kosztować będzie wielbarskich podatników już blisko 100 tys. zł.
Miesiąc temu informowaliśmy, że gmina Wielbark zarezerwowała w swoim budżecie 48 tys. zł na utrzymanie stada krów odebranego rolnikowi z Przeździęka Wielkiego. Przetrzymywane w karygodnych warunkach bydło zostało przekazane pod opiekę właścicielowi gospodarstwa w Stachach. O dalszym losie zwierząt zadecyduje sąd. Biorąc pod uwagę apelację, stanie się to pod koniec bieżącego roku. Do tego czasu koszty utrzymania krów musi pokrywać gmina. Wójt Grzegorz Zapadka wyliczył, że na ten cel wystarczy niespełna 50 tys. zł, bo latem koszty będą niższe. Pomylił się jednak.