Redaktor Naczelny

„Kurka Mazurskiego”

Bardzo długo zastanawiałem się, czy zabrać głos w sprawie wypowiedzi Rzecznika Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Pana Prokuratora Mieczysława Orzechowskiego zawartej w nr 51 „Kurka Mazurskiego” z dnia 21 grudnia 2011r. w artykule pt.: „Pracownicy składają zażalenie”.

Pragnę niniejszym poinformować Pana Redaktora, że przewrotność i pokrętność znaczącej części tej wypowiedzi zmusiła mnie do zabrania głosu, aby zwykli ludzie, nie mający do czynienia z prawem na co dzień, zrozumieli jak bardzo Pan Prokurator Mieczysław Orzechowski manipuluje i mija się z prawdą oraz dobrymi obyczajami prawnymi demokratycznego państwa prawnego.

Po pierwsze zatem zwracam uwagę, że obowiązujące przepisy prawa, a w szczególności Ustawy o Prokuraturze, nie znają pojęcia „szeregowy prokurator”.

W wypowiedzi Rzecznika Prokuratury Okręgowej w Olsztynie określenie kolegi z Prokuratury Rejonowej w Szczytnie w ten sposób, ma zabarwienie jednoznacznie pejoratywne i świadczy bardzo źle o systemie w ogólności, a także o wyraźnym podziale w samej Prokuraturze. Jeżeli bowiem są tzw. „szeregowi prokuratorzy”, to z pewnością mamy też „generałów”, którzy w zasadzie poza demokratyczną kontrolą wydają rozkazy i polecenia szeregowcom.

Trudno w tej sytuacji obronić argument, że w tak małej etatowo jednostce jak Prokuratura Rejonowa w Szczytnie, Prokurator nie ma na co dzień do czynienia z informacją i wiedzą na temat kto jest kim na podległym terenie, choćby nawet nie spożywał na imprezie lub birbantce szyszkówki byłego Burmistrza, Starosty i Kierownika ŚDS w Piastunie, a obecnie Inspektora Agencji Nieruchomości Rolnych Oddział w Olsztynie Gospodarstwo Skarbu Państwa w Kamionku k/Szczytna i nie miał z nim osobistych kontaktów.

Nota bene okoliczności zawarcia tego intratnego stosunku pracy w regionie zwiększonego strukturalnego bezrobocia, bez konkursu i wymaganych prawem kwalifikacji zainteresowanego, wymagają moim zdaniem wyjaśnienia przez Prokuraturę lub CBA (!)

Jest dobrym zwyczajem prawnym każdego demokratycznego państwa, że w przypadku, gdy śledztwo lub dochodzenie dotyczy osoby prominentnej na danym terenie, to sprawa przekazywana jest do prowadzenia innej jednostce policji i Prokuratury, aby wykluczyć choćby nawet tylko podejrzenia o możliwy brak bezstronności.

Prokuratura Rejonowa w Szczytnie powinna uczynić tak z urzędu, chociażby z tego powodu, aby ukrócić pojawiające się coraz liczniej wśród miejscowej społeczności plotki i spekulacje o możliwych wcześniejszych związkach osobistych obecnego Szefa Prokuratury Rejonowej w Szczytnie z ową prominentną osobą.

Po drugie, nie jest prawdą, jak informuje opinię publiczną we wzmiankowanym artykule Pan Prokurator Mieczysław Orzechowski, że nie ma żadnego znaczenia kto prowadzi śledztwo lub dochodzenie i czy jest to Asesor Prokuratury czy też doświadczony Prokurator. Gdyby tak było, to jak wykazują liczne przykłady praktyki działania Prokuratur na terenie kraju, złożonych podmiotowo i przedmiotowo śledztw i dochodzeń nie przejmowałyby jednostki nadrzędne lub wyspecjalizowane np. ds. przestępczości zorganizowanej, a w procesach nie występowaliby znani i doświadczeni adwokaci i radcowie prawni lecz młodzi prawnicy, tuż po egzaminie aplikanckim.

Po trzecie, wniosek o wyłączenie Prokuratury Rejonowej w Szczytnie złożony przez pokrzywdzoną i inne osoby pokrzywdzone na wstępnym etapie prowadzonego postępowania przygotowawczego, byłby przedwczesny, albowiem dopiero decyzja o umorzeniu śledztwa i treść uzasadnienia tej decyzji procesowej nasunęła istotne podejrzenia co do możliwego, uzasadnionego braku bezstronności i obiektywizmu w prowadzonym śledztwie, a także faktów rażącego naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów i innych uchybień procesowych opisanych w treści zażalenia. Doskonale wie o tym Pan Prokurator Mieczysław Orzechowski Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.

Wielka szkoda, że pomimo słusznej i prawidłowej prawnej odrębności Prokuratury Rzeczypospolitej Polskiej od Rządu, od polityki i polityków, skala tej niezależności i niezawisłości prokuratorskiej jest w praktyce regionalnej bardzo ograniczona, a w wielu wypadkach stanowi fikcję związaną ściśle z tym co ostatecznie nakaże i postanowi Szef Prokuratury i to niestety nawet wbrew prawdzie obiektywnej wynikającej wprost z materiału dowodowego w sprawie.

Z poważaniem:

Tadeusz Jan Bogusz

Doradca Prawny