W SOSW z okazji święta szkoły oraz Dnia Dziecka odbyła się plenerowa, sportowo-zabawowa impreza. Specjalnie dla wychowanków i zaproszonych gości zagrał zespół Hunter

Metalowe brzmienie święta

Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy obchodzi w tym roku 43. rocznicę swojej działalności i w związku z nią oraz Dniem Dziecka zorganizowano cały blok zabaw i konkursów dla uczniów i zaproszonych gości z DPS, warsztatów terapii zajęciowej oraz Szkoły Podstawowej z Oddziałami Integracyjnymi nr 2. Święto szkoły zainaugurował mecz piłkarski rozegrany między reprezentacją szkoły podstawowej, a gimnazjum. Młodsze dzieci dzielnie dotrzymywały kroku starszym kolegom, ale w końcówce pechowo straciły bramkę i wynikiem 2:1 zwycięstwo odnieśli gimnazjaliści. Zaraz po meczu przed młodą publicznością wystąpił zespół Hunter, dając akustyczny koncert w nieco okrojonym składzie. Ostra muzyka podobała się dzieciom i artyści musieli kilka razy bisować, a po koncercie ustawiła się kolejka fanów po autografy.

- Było to dla nas jedno z najpoważniejszych wyzwań, bo nigdy dotąd nie występowaliśmy przed taką publicznością - powiedział po koncercie lider zespołu, Paweł Grzegorczyk. Zaraz po tej muzycznej części odbyły się rozmaite konkursy i zabawy, m. in. malowanie rysunków różnokolorową kredą na szkolnym boisku, rysowanie obrazków na papierze połączone z wycinankami, czy też jazda rowerem, między ciasno ustawionymi pachołkami. Imprezie towarzyszyły aż dwie wystawy prac plastycznych wykonanych przez dzieci uczące się w SOSW. Pierwsza, ulokowana w budynku szkolnym, przedstawiała plon wojewódzkiego konkursu, jaki odbył się w Nidzicy, druga z pleneru „Barwy Warmii i Mazur”. Tym razem nie było kilku, a tylko jedno stoisko oferujące rękodzieła uczniów SOSW, za to bardzo licznie oblegane. Dzieci pod okiem nauczycielki Joanny Rzosińskiej na oczach widzów wyrabiały kolczyki z... wełny czesankowej. Najpierw formowały filcowe kuleczki, potem nanizały je na kolczykowe klipsy i wyrób był gotowy. Przed stoiskiem ustawiła się długa kolejka i to nie tylko kupujących, ale i chętnych do spróbowania swoich sił przy wytwarzaniu kolczyków. W trakcie zabaw i konkursów działały stoiska oferujące gorący poczęstunek - smakowity bigos i kiełbaski z grilla.

Marek J.Plitt/fot. M.J.Plitt