Olsztyn nie znalazł się wprawdzie na rządowej liście dwunastu miast pretendujących do miana metropolii, ale władze województwa nie składają broni.
Do wspólnej walki o ten status chcą włączyć sąsiadujące ze stolicą regionu gminy, w tym także te z powiatu szczycieńskiego. Lokalni samorządowcy do pomysłu podchodzą na razie ostrożnie.
12 SUPERMIAST BEZ OLSZTYNA
Pod koniec maja rząd Donalda Tuska ogłosił listę miast, które w przyszłości zyskałyby status metropolii. Jest to propozycja zawarta w projekcie planowanej reformy administracyjnej. Stworzenie metropolii wokół największych miast miałoby w przyszłości ułatwić funkcjonowanie nie tylko im, ale też sąsiadującym z nimi gminom. Ośrodki metropolitarne wspólnie decydowałyby m.in. o inwestycjach, zagospodarowaniu przestrzennym, gospodarce odpadami i razem starałyby się o środki unijne.
Rządowa lista dwunastu supermiast wywołała liczne dyskusje i spory, bo w grę wchodzą olbrzymie pieniądze. W spisie metropolii brakuje Olsztyna, a figurują w nim Rzeszów czy Białystok. Olsztyńscy samorządowcy i urzędnicy, zaniepokojeni rozwojem wypadków, postanowili walczyć o status metropolii dla stolicy regionu. W tym celu chcą nakłonić do współpracy sąsiadujące z Olsztynem miasta i gminy, które, według przygotowanego wcześniej projektu, miałyby wejść w skład przyszłej metropolii. Wśród nich jest także Szczytno oraz położone na północy powiatu gminy Dźwierzuty, Pasym i Jedwabno.
ZGODA POD WARUNKIEM
Kilka tygodni temu marszałek województwa wystosował do samorządowców pismo z prośbą o ustosunkowanie się do projektu i wyrażenie opinii na jego temat. Trafiło ono także do burmistrz Szczytna Danuty Górskiej.
- Wysłaliśmy odpowiedź, w której akcentujemy, że jeśli taka ustawa miałaby wejść w życie, to musi uwzględniać elementy powodujące, że nie tylko Olsztyn odnosi korzyści z takiego rozwiązania, ale również i sąsiednie gminy - zaznacza Danuta Górska. Dodaje, że akceptacja pomysłu olsztyńskich urzędników będzie możliwa tylko pod pewnymi konkretnymi warunkami.
- Dla Szczytna strategiczną sprawą jest rozbudowa układów komunikacyjnych, powstanie obwodnicy, transport między naszym miastem a Olsztynem, szybka kolej - wylicza burmistrz Górska.
Z kolei sekretarz miasta Lucjan Wołos uważa, że na razie podejmowane przez Olsztyn inicjatywy są mało konkretne i niewystarczające.
- Najgorsze jest to, że trwa akcja medialna, a brakuje działań oddolnych. Lobbowanie na rzecz metropolii powinno się zacząć od obszarów, które miałaby ona obejmować - twierdzi Lucjan Wołos. Podkreśla, że samorządy mające wejść w skład metropolii olsztyńskiej nie znają warunków, na jakich miałyby w jej ramach funkcjonować i być finansowane.
- Jeśli bylibyśmy tam tylko na doczepkę, a Olsztyn skorzystałby najbardziej, to niczemu by nie służyło - mówi sekretarz miasta. Brak konkretnych gestów i rozmów ze strony władz wojewódzkich akcentuje też wicestarosta szczycieński Kazimierz Oleszkiewicz.
- Generalnie jesteśmy za, ale w tym momencie nie wiemy, na czym miałaby polegać nasza rola, jeśli chodzi o wsparcie całego projektu. Do tej pory nie było na ten temat żadnych rozmów - mówi wicestarosta.
WÓJT SIĘ NIE DZIWI
Gdyby plan stworzenia metropolii olsztyńskiej w proponowanej formie wszedł w życie, poza jej obszarem znalazłaby się duża część powiatu szczycieńskiego z gminami Rozogi, Świętajno i Wielbark. Wójt tej ostatniej, nie rozdzierałby z tego powodu szat.
- Wcale się nie dziwię takiemu podziałowi. Trudno, żeby miejscowość oddalona od Olsztyna o 70 kilometrów była uwzględniona w planie - mówi Grzegorz Zapadka. Według wójta, utworzenie metropolii ma sens tylko w przypadku gmin położonych w bezpośrednim sąsiedztwie Olsztyna, takich jak Purda czy Stawiguda.
SZTUCZNY TWÓR
Krytycznie wobec planu utworzenia metropolii olsztyńskiej w proponowanej formie wypowiada się poseł Adam Krzyśków.
- To sztuczny twór. Nie rozumiem, co łączy Szczytno z Morągiem czy Olsztynkiem. Pamiętajmy, że ustawa o metropoliach ma wypracować regulacje prawne pozwalające rozwiązywać problemy dużych miast związane choćby z infrastrukturą i komunikacją - mówi poseł.
Przypomina, że jego partia, PSL jest generalnie przeciwna metropoliom. Nie wyklucza jednak wsparcia propozycji rządu, pod warunkiem, że status ten zyskałoby szesnaście stolic obecnych województw. Jego zdaniem na konsolidację obszaru olsztyńskiego pozytywny wpływ miałoby uruchomienie lotniska.
- W tym przypadku metropolia miałby sens, bo byłby to czynnik cementujący ją - uważa Adam Krzyśków.
Ewa Kułakowska/Fot. M.J.Plitt