Po zmroku szczycieńskie ulice toną w ciemności. Przy jesiennej, deszczowej aurze taka sytuacja staje się niebezpieczna dla pieszych i zmotoryzowanych. Sprawą zainteresował się radny Paweł Krassowski, który wystosował do burmistrza Krzysztofa Mańkowskiego apel o podjęcie działań zmierzających do poprawy bezpieczeństwa mieszkańców.
„Coś złego dzieje się z oświetleniem w Szczytnie” – alarmują mieszkańcy. Rzeczywiście, miejskie latarnie zapalają się późno, dłuższy czas po tym, jak zapadnie już zmrok. - Czy czekamy aż ktoś zginie na drodze? - zastanawia się radny Paweł Krassowski, który kilka dni temu poruszył problem na swoim profilu społecznościowym. Swój wpis opatrzył wymownym zdjęciem … ciemności spowijających Szczytno w niedzielne, deszczowe późne popołudnie. Jego zdaniem taki stan rzeczy stwarza ogromne zagrożenie dla pieszych i kierowców.