Dzisiaj chciałbym przypomnieć dość niezwykłą postać Mieczysława Fogga. Piosenkarza, który był artystycznym łącznikiem świata przedwojennego z powojennymi latami mojej młodości.
Urodził się w roku 1901 jako Mieczysław Fogiel. W roku 1920, będąc dziewiętnastoletnim młodzieńcem, wziął udział w wojnie z bolszewikami. Na froncie odniósł poważne rany.
Po wojnie pracował na kolei jako kasjer. Śpiewał także w chórze, w warszawskim kościele Św. Anny przy ulicy Krakowskie Przedmieście. Tam usłyszał go Ludwik Sempoliński i zafascynowany brzmieniem głosu (baryton liryczny) wysłał młodzieńca na naukę śpiewu do kolejnych mistrzów emisji głosu. Było to w roku 1922.
W roku 1928 rozpoczął pan Mieczysław karierę, już jako Fogg, w słynnym Chórze Dana, który jeszcze wtedy nosił nazwę Coro Argentino V. Dano.