Między samorządami miejskim i gminnym znów iskrzy. Tym razem poszło o śmieci, które przez cały ubiegły rok odbierała z jednostek podległych miastu należąca do gminy spółka ZGKiM w Kamionku. Od kilku tygodni zadanie to wykonuje już inny operator.
NAJPIERW SIĘ ZGODZILI, POTEM WYPOWIEDZIELI UMOWY
Z początkiem ubiegłego roku miasto wyłączyło z systemu odbierania odpadów firmy oraz podległe sobie jednostki. Wówczas „na gwałt” rozpoczęły one poszukiwania podmiotów, które przejęłyby świadczenie tych usług. Jednym z nich była ciesząca się dużym wzięciem gminna spółka Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Kamionku. Z nią także miejskie jednostki zawarły umowy. To już jednak historia. W grudniu prezes ZGKiM Aleksander Godlewski, powołując się na rosnącą inflację, zaproponował miejskim jednostkom podniesienie cen za wywóz odpadów o ok. 7%. – Na początku się zgodziły, ale zaraz potem wszystkie wypowiedziały nam umowy – relacjonuje prezes. Wtedy pisemnie zwrócił się do kierownictwa jednostek o przesłanie informacji o ogłoszonym przetargu lub też zapytaniu o cenę w celu umożliwienia spółce złożenia oferty na dalsze świadczenie usług. Ostrzegł przy tym, że wypowiedzenie umowy może spowodować naruszenie zasady celowości i oszczędności wydatkowania pieniędzy publicznych w sytuacji, gdy potencjalny nowy wykonawca zaoferuje cenę wyższą niż dotychczasowa stawka proponowana przez spółkę. Swoje stanowisko przesłał do wiadomości m.in. prezesa Urzędu Zamówień Publicznych w Warszawie.
SPÓR Z MOS-em
Na pismo prezesa odpowiedział dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu w Szczytnie Arkadiusz Leska.