Mająca 32- letnią tradycję wielka, folklorystyczna, kurpiowska impreza od zarania cieszy się ogromną popularnością. Tysiące ludzi w ostatnią niedzielę sierpnia przybyło z różnych stron kraju a nawet spoza jego granic, by uczestniczyć w niebywałym, nawiązującym do bartniczych tradycji święcie miodu.

Miodobranie z prymasem

W tym roku Miodobraniu nadano niezwykłą oprawę, bowiem obchody zbiegły się ze 100-leciem wmurowania kamienia węgielnego pod myszyniecką świątynię oraz 10-leciem podniesienia tegoż kościoła do godności kolegiaty. To niezwykłe wydarzenie uświetnił swoją obecnością Prymas Polski Józef Glemp. Przybył do Puszczy Zielonej, by błogosławić puszczański lud i celebrować, bogatą w elementy gwary ludowej, mszę świętą. Do Myszyńca, a potem do oddalonego o 3 km Zawodzia pospieszyło też sporo szczytnian. Organizatorzy dostarczyli moc wrażeń zarówno tych duchowych, jak i cielesnych. Można było, spacerując między kramami, poczynić zakupy i posłuchać popisów zespołów folklorystycznych. Puszczański naród ma wiele ciekawych tradycji, warto dlatego uczestniczyć w święcie miodu, by je poznać. Pogoda i wyśmienite humory dopisały i ja tam już po raz ósmy rowerem byłam, chleb z miodem kupiłam i szczęśliwa, zrobiwszy w sumie 80 km, do domu wróciłam.

GS-K