W zarządzie MKS-u szykuje się zmiana warty. Na najbliższym zebraniu sprawozdawczo-wyborczym dotychczasowe władze zamierzają podać się do dymisji.

MKS przed zmianami

Do dymisji podał się już prezes Zbigniew Magnuszewski. Ta jednak nie została przyjęta i formalnie do najbliższych klubowych wyborów prezesem pozostaje.

- Po rezygnacji pana Ignatowskiego praktycznie wszystkie obowiązki spadły na mnie - żali się Zbigniew Magnuszewski. - Zarząd jest duży, a do roboty nie ma nikogo. Sam jestem na okręcie.

Jak powiedział nam wciąż urzędujący prezes, opuszczenie przez niego stanowiska to tylko kwestia czasu. Na zebraniu sprawozdawczo-wyborczym, które zaplanowano na 18 lutego, cały zarząd ma podać się do dymisji. Pojawiła się już grupa inicjatywna na jego miejsce. Do spotkania obu stron miało dojść w środę (13 lutego). Jedną z ostatnich decyzji podjętych przez dotychczasowy zarząd jest ta dotycząca dalszych losów Roberta Ambroziaka, napastnika MKS-u Szczytno. Piłkarz poprosił o skreślenie z listy zawodników tego klubu i pozwolenie na przejście do Błękitnych Pasym, którym w bieżących rozgrywkach wiedzie się znacznie lepiej niż szczytnianom. Klubowe władze MKS-u i Błękitnych nie doszły do porozumienia. - Trener Kacak nie wyraził zgody - tłumaczy prezes Magnuszewski. - Odejście tego zawodnika rozwali cały zespół seniorów. Trener Justka mówił wcześniej, że Ambroziak go nie interesuje, a okazuje się, że interesuje go bardzo. Skreślenie z listy zawodników jest równoznaczne z rokiem karencji - powołuje się na przepisy prezes MKS-u.

- Dziwi nas postawa działaczy MKS-u - mówi wiceprezes Błękitnych Dariusz Lipka. - Przedstawiliśmy konkretną ofertę finansową. To porządna kwota. Jesteśmy gotowi do dalszych rozmów. Gdy do MKS-u przechodził Sebastian Łukaszewski, też nie skakaliśmy z radości - przypomina. Na polubowne załatwienie wszystkiego raczej się nie zanosi.

- Oddaliśmy sprawę do związku - powiedział nam wiceprezes Lipka.

Ambroziak był już testowany w klubie znad Kalwy w ostatnim meczu sparingowym (piszemy o nim osobno). - W myśl przepisów zawodnik po rezygnacji z występów w danej drużynie aż do decyzji związku może grać w klubie, który się o niego stara - tłumaczy Dariusz Lipka.

***

Nowe wybory w MKS-ie to nieodległa przyszłość, tę kwestię mają już za sobą natomiast w Wielbarku. Obyło się bez zmian i władze Omulwi na lata 2008-2010 będą z gatunku „nowych- starych”. W skład zarządu wchodzą zatem: Artur Górski - prezes, Andrzej Karcz - sekretarz oraz członkowie - Jarosław Mazur, Zbigniew Ostasz i Zbigniew Remiszewski. Do komisji rewizyjnej zostali powołani: Ryszard Kubacki, Tomasz Burdyński i Krzysztof Gąsiewski.

(gp)/Fot. A. Olszewski