W swoich wspomnieniach odnoszę się do tego, czego nauczyłem się od swoich nauczycieli, jakie dali mi wykształcenie, które procentowało w późniejszych latach studiów i pracy zawodowej.
SZKOLNE CZASY I PIERWSZA PRACA
Podobnie jak wielu innych moich rówieśników, przyjechałem do Szczytna z Ostrołęki. Naukę rozpocząłem w gimnazjum w klasie „B”. Z Januszem Leśniewskim (synem pierwszego dyrektora LO – przyp. red.) byliśmy najmłodsi i najmniejsi, siedzieliśmy w jednej ławce. Po gimnazjum podjąłem dalszą naukę w Liceum Ogólnokształcącym dla Pracujących.
Aby uczyć się w szkole wieczorowej, trzeba było obowiązkowo pracować. Pierwszą pracę w Powiatowym Komitecie Kultury Fizycznej rozpocząłem z zadowoleniem, pierwsze zarobione pieniądze mogłem przeznaczyć na pomoc mało zarabiającej mamie, mającej na utrzymaniu 9-letniego brata i mnie. Zadaniem instytucji, w której zostałem zatrudniony, była organizacja imprez sportowych, zawodów międzypowiatowych, szkolnych itp.