Miłośniczka aktywnego trybu życia i mistrzyni w biegach na orientację Halina Biziuk postanowiła poddać się dobrowolnej kwarantannie po przyjeździe z Austrii. Wróciła do Polski jeszcze przed wprowadzeniem przymusowej izolacji dla osób przybywających zza granicy, ale dla bezpieczeństwa własnego oraz innych, zdecydowała, że przez dwa tygodnie pozostanie w odosobnieniu na podszczycieńskiej działce.
MOGŁABYM WYCHODZIĆ, ALE NIE CHCĘ
Halina Biziuk uwielbia aktywny tryb życia. Jazda na rowerze, biegi na orientację, narty, wyprawy w góry to jej żywioł. Sport i bezpośredni kontakt z naturą ma we krwi. Do tego jest osobą towarzyską, ceniącą sobie relacje z ludźmi. Los sprawił jednak, że przez dwa tygodnie musiała mocno ograniczyć swoją aktywność. Wszystko przez szerzącą się w Europie epidemię koronawirusa.
Kilka tygodni temu pani Halina wybrała się na narty do Austrii. Zapewnia, że będąc tam, nie czuła żadnego zagrożenia, zwłaszcza że trzymała się z dala od dużych skupisk ludzkich i szusowała swoimi trasami.