Trwa II etap Plebiscytu na Supersołtysa Powiatu Szczycieńskiego. Sołectwo, którego przedstawiciel zajmie I miejsce, otrzyma w nagrodę od starosty 3 tys., II miejsce – 2 tys. zł, III miejsce – 1 tys. złotych. W tym tygodniu prezentujemy kandydatki z gminy Rozogi. Są to Danuta Ruszczyk z Klonu i Monika Darmofał z Kwiatuszek Wielkich.

 Monika Darmofał, Danuta RuszczykDANUTA RUSZCZYK (Klon)

Funkcję sołtysa pełni już trzecią kadencję. Pochodzi z Mrągowa. Do Klonu przeprowadziła się po ślubie z pochodzącym z tej wsi małżonkiem w 1995 r. Ma 23-letniego syna i 18-letnią córkę. Pomaga mężowi w prowadzeniu gospodarstwa rolnego specjalizującego się w produkcji mleka. Klon liczy obecnie 440 mieszkańców i tworzy sołectwo z Kilimanami oraz Wujakami. To jedna z większych wsi w gminie. Jeszcze do niedawna była znana z drewnianej, mazurskiej zabudowy. Niestety dziś wiele chałup popadło w zupełną ruinę. – Obecnie najgorzej prezentują się dwa takie „straszydła” – mówi sołtys. Jej zdaniem są one w takim stanie, że nie ma już sensu ich remontować.

– Na miejscu konserwatora zabytków wydałabym zgodę na rozbiórkę – mówi pani Danuta. Kolejną bolączką mieszkańców jest odbudowa zniszczonego kilka lat temu w pożarze dawnego kościoła ewangelickiego. Niedawno Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Wsi Klon i Okolic, do którego należy również sołtys, otrzymało dofinansowanie na ten cel. Problemem pozostaje jednak znalezienie 200 tys. zł na wkład własny.

W tym roku w ramach funduszu sołeckiego zaplanowano naprawę drogi w Wujakach, położenie kostki przy przystanku i jego sąsiedztwie w Kilimanach, a także doposażenie i ogrodzenie placu zabaw w Klonie oraz umieszczenie tablic z numerami posesji na koloniach. Zamontowana zostanie również lampa solarna przy świetlicy. We wcześniejszych latach dzięki środkom z funduszu udało się m.in. postawić nowy plac zabaw w Klonie oraz zakupić lampy do oświetlenia wsi.

W wolnych chwilach sołtys zajmuje się szyciem, interesuje się także kulturą kurpiowską.

MONIKA DARMOFAŁ (Kwiatuszki Wielkie)

Sołtysem jest drugą kadencję. Mężatka, ma dwie córki w wieku 18 i 21 lat. Pochodzi z Kozienic, do Kwiatuszek sprowadziła się po ślubie. – Zawsze się śmiałam, że ludzie uciekają ze wsi do miast, ale w moim przypadku było odwrotnie – wspomina. Dodaje, że na początku z trudem oswajała się z urokami wiejskiego życia, ale teraz już nie wyobraża sobie, by mogła mieszkać gdzie indziej. Kwiatuszki to niewielka wieś. Z roku na rok ubywa jej mieszkańców. W 2017 r. liczyła ich ok. 150, dziś, według szacunków sołtys, już tylko ok. 130 –140. Największym marzeniem pani Moniki jest budowa nowej świetlicy. Dwa lata temu gmina Rozogi zarezerwowała na jej wykonanie dokumentacji 20 tys. zł, ale od tamtej pory niewiele się w tej sprawie dzieje. – Mam jednak nadzieję, że w tej kadencji świetlica wreszcie powstanie – mówi sołtys. We wsi jest co prawda obiekt pełniący tę funkcję, ale nie nadaje się do użytku. To przerobiony w czynie społecznym chlew, który nie spełnia podstawowych norm. – Jest tam taka wilgoć, że nie ma mowy o organizowaniu spotkań czy imprez – żali się pani Monika. Pewnym pocieszeniem może być to, że w tym roku, ze środków pochodzących z funduszu sołeckiego, w Kwiatuszkach powstanie drewniana wiata. Będzie ona służyła mieszkańcom do spotkań w sezonie letnim.

Sołtys zabiega także o zalanie asfaltem wyłożonego brukiem odcinka biegnącej przez wieś drogi powiatowej. – Przez naszą miejscowość często przejeżdżają ciężkie samochody z drewnem. To powoduje, że trzęsą się nam budynki.

(ew)