Nieautoryzowana rozmowa z Wójtem Gminy Rozogi Grzegorzem Kaczmarczykiem

Musimy działać z rozwagą
Wójt Grzegorz Kaczmarczyk: - Musimy działać z rozwagą, aby skutecznie realizować zaplanowane inwestycje

- Minęło 100 dni od objęcia przez Pana urzędu wójta Gminy Rozogi. Co z dzisiejszej perspektywy było dla Pana najtrudniejszym zadaniem, z którym musiał Pan się zmierzyć?

- Najtrudniejszym zadaniem było zarządzanie pojawiającymi się niepełnymi i nieprawdziwymi informacjami na temat moich decyzji w lokalnych mediach. Często dystrybuowane były niepełne informacje dotyczące zatrudnienia nowej skarbniczki, zmian prezesa ZGK, zmiany na stanowisku dyrektora GOK-u czy zatrudnienia Pana Adriana Greczycho. Początek kadencji był czasem organizacji oraz konieczności podejmowania wielu decyzji i zapoznania się z każdą sprawą w taki sposób, aby w pełni zrozumieć istotne kwestie. Zdarzało się, że media kontaktujące się ze mną oczekiwały natychmiastowych odpowiedzi, niekiedy dając maksymalnie kilka godzin na udzielenie informacji. W takich przypadkach miałem do wyboru albo spotkanie z pracownikiem gminy, jednostką podległą, albo mieszkańcem. Wolałem wybrać osobiste spotkania, zamiast odpowiadać na pytania dziennikarzy bez pełnego zapoznania się ze sprawą.

- W odróżnieniu od innych włodarzy, którzy po raz pierwszy objęli najwyższy urząd w samorządzie, Pana wynagrodzenie ustalono na maksymalnie dopuszczalnym poziomie. Radny Stolarczyk i dwoje innych radnych sugerowali, że najpierw wypadałoby się czymś wykazać. Może warto byłoby zasugerować pozostałym radnym, żeby dali Panu szansę na to?

- Wynagrodzenie wójta zależy od decyzji rady gminy i jest ich wyłączną decyzją. Decyzje rady gminy są podejmowane przez radnych, nie przez wójta. Wynagrodzenie miesięczne wójta składa się z wynagrodzenia zasadniczego, dodatku funkcyjnego, dodatku specjalnego i dodatku za wieloletnią pracę. Różne czynniki wpływają na wynagrodzenie, dlatego różni włodarze, nawet ci obejmujący urząd po raz pierwszy, mają inne wynagrodzenia.

- Tegoroczny budżet gminy Rozogi i zaplanowane w nim inwestycje (11,5 mln zł) jeszcze przez Pana poprzednika są rekordowe. Środki na ten cel pochodzić miały z kredytu w wysokości 4,5 mln. Pan, przy akceptacji radnych, zaproponował już zwiększenie kredytu o 3 mln zł, i jednocześnie wycięcie z wykazu inwestycyjnego przebudowy ulicy Partyzantów, za którą jeszcze niedawno sam Pan optował.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.