Wielką fetę urządzili myśliwi ze szczycieńskich kół, by uczcić 80. rocznicę istnienia Polskiego Związku Łowieckiego. Świętowali jednocześnie 50-lecie łowiectwa na Warmii i Mazurach.

Myśliwski jubileusz

Zagrożone gatunki

Ponad 130 osób - myśliwych i ich sympatyków oraz członków Towarzystwa Przyrodniczo-Łowieckiego zgromadziło się w piątek w sali restauracji "Pryma" w Szczytnie.

O zagrożeniach dla zwierzyny leśnej i roli myśliwych mówił łowczy rejonowy Ludwik Narewski.

- W ostatnich dziesięciu latach trwa nieustanna wojna między drapieżnikami a zwierzętami bytującymi na naszym terenie - informował łowczy dodając, iż owymi drapieżnikami są przede wszystkim kłusownicy. Wnieśli oni istotny wkład w to, że sporo gatunków zwierząt jest zagrożonych wyginięciem. Dotyczy to m.in. dzikiej kaczki, kuropatwy, zająca. - Nasze dwa koła realizują programy, które mają na celu odbudowę ginących gatunków. Apeluję, by inne koła przyłączyły się do tych działań - mówił łowczy rejonowy.

Przypomnijmy, że myśliwskie organizacje próbują sprawić, by w powiecie znów zaczęły powszechnie występować kuropatwy i zające. Dźwierzuckie koło "Ryś", na program dotyczący ratowania zajęcy, otrzymało nawet spory grant w konkursie organizowanym w tym roku przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska.

Nagrodzeni myśliwi

Myśliwskie spotkanie było też doskonałą okazją do uznania zasług i aktywności niektórych członków Polskiego Związku Łowieckiego. Najwyższe z wręczonych odznaczeń czyli Złoty Medal za Zasługi dla Łowiectwa otrzymał Roman Gałeczko z dźwierzuckiego "Rysia". Medale o srebrnej barwie za podobne zasługi otrzymali: Witold Mocarski (koło "Knieja" Szczytno) oraz trzech przedstawicieli pasymskiego "Świtu": Kazimierz Oleszkiewicz, Andrzej Gralczyk i Henryk Gołaszewski. Brązowe "krążki" wręczono Tomaszowi Byszewskiemu i Andrzejowi Iwańczykowi (obaj z "Rysia" Dźwierzuty) oraz Andrzejowi Grala ze szczycieńskiej "Kniei".

Dla członków Polskiego Związku Łowieckiego mijający rok był jubileuszowy. We wszystkich kołach i na wszystkich szczeblach związkowej struktury, świętowano 80-lecie istnienia związku.

Trofea z Afryki

Myśliwskie spotkanie nie mogło obyć się bez prezentacji trofeów. Dlatego też sala "Prymy" zamieniła się w pawilon wystawowy. Niewątpliwą atrakcją i odmiennością była wystawa zdobyczy... z afrykańskiego safari. Zaledwie na jedną dobę swoją kolekcję udostępnił szczycieńskim myśliwym ich "kolega po fachu" ze stolicy Dariusz Ławecki. Można więc było porównać majestatyczny łeb antylopy gnu ze "swojskim" jeleniem, a skórę zebry z zewnętrzną powłoką dzika.

Rodzima zwierzyna leśna wykazała swą wyższość nad "kuzynami" z sawanny głównie z tego powodu, że dała się zapakować do garów, odpowiednio doprawić i zaspokoić kulinarne gusta uczestników myśliwskiego spotkania. A specjałom z dziczyzny, o czym "Kurek" przekonał się na własnej skórze, trudno się oprzeć...

(hab)

2003.12.17