Jacek Szewczak, pracownik szczycieńskiej WSPol., zajął trzecie miejsce w zawodach Pucharu Europy, które odbyły się w Rotterdamie.

Na podium w Holandii

W Holandii wystartowało 150 zawodników z 12 krajów Starego Kontynentu. Szewczak miał w swojej kategorii wagowej (94 kg) 11 rywali. Po dwóch wygranych znalazł się w półfinale, w którym musiał uznać wyższość reprezentanta Francji. Okazał się on zresztą triumfatorem imprezy, a w ostatnim pojedynku pokonał... Tomasza Szewczaka, starszego brata Jacka. Warto nadmienić, że obaj bracia walczyli ze sobą kilka miesięcy temu w finale Slovenia Open - tam górą był wykładowca technik interwencji w WSPol.

W walce o trzecie miejsce Jacek Szewczak pokonał po dogrywce reprezentanta gospodarzy. Nasz zawodnik narzekał trochę na pracę sędziów, którzy - jego zdaniem - powinni zakończyć starcie w normalnym czasie. W dogrywce Holender nie miał już nic do powiedzenia.

Pojedynki w Pucharze Europy odbywały się według zmienionych niedawno zasad. Dotychczas walki trwały 4 minuty (2 rundy), teraz zawodnicy spędzali każdorazowo na macie trzy minuty.

(gp)

2006.02.08