Tak jak zapowiadaliśmy, choć wtedy nie znaliśmy dokładnego terminu, z 30 listopada na 1 grudnia kolej wzięła się za budowę przejścia dla pieszych wiodącego przez główny przejazd.

Na pół gwizdkaCóż, nie zmierzono chyba sił na zamiary, bo nie wszystko udało się zrobić jednej nocy.
Dodatkowe płyty położono tylko do mniej więcej połowy torowiska. Poza tym zlikwidowano rozjazd kolejowy na rampę towarową i to wszystko.  Chodzić zatem legalnie przez torowisko jeszcze nie można, ale na pocieszenie mamy dobrą wiadomość. Jak donoszą nam nasi Czytelnicy, policja drogowa odpuściła w tym miejscu i teraz czatuje na pieszych w okolicy przejazdu kolejowego na ul. Władysława IV. Karze mandatami tych, którzy skracają sobie drogę, idąc przez jezdnię poza pasami.

JEZDNIA CORAZ GORSZA

Gdy w jednym miejscu robota idzie wolniej niż zakładano, w drugim wprost przeciwnie. Mimo obaw co do pogody, większe mrozy nie nadeszły i chodnik przy ul. Polnej jest już w zasadzie gotowy. Gdy to piszemy, trwają przy nim jedynie prace kosmetyczne. Cóż, trotuar jest, ale niestety jezdnia po jego remoncie wygląda gorzej niż przed nim. Co się stało? Otóż miejscami zrywany był asfalt, bo jak tłumaczył nam wykonawca, dorabiano brakujące odcinki sieci kanalizacji burzowej. Z tego powodu jezdnia nie jest już tak równa.   Osobne kuriozum stanowi jednak chodnik biegnący po przeciwnej stronie, drugiego takiego w mieście nie ma. Jak widać na zdjęciu, mamy tu do czynienia z pierwszym poziomem nowego chodnika, potem następuje drugi niższy i starszy poziom. Dopiero za jego krawężnikiem zaczyna się jezdnia. Co gorsza, na jej skraju zieje potężna, niebezpieczna dziura.

SZCZURY NAD MAŁYM JEZIOREM?

Ostatnio nasi Czytelnicy informowali redakcję o pojawieniu się szczurów nad małym jeziorem przy gabionie  usytuowanym w pobliżu zjazdu z ul. Konopnickiej do ul. Słowackiego.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.