Na ratunek psu

W poniedziałek 23 stycznia strażacy zostali zaalarmowani o tym, że od niedzieli na zamarzniętym jeziorze Kalwa w Pasymiu znajduje się pies. Zwierzę było w odległości około 70 metrów od brzegu, w pobliżu Energopolu.

- Działania odbywały się w trudnych warunkach ze względu na to, że lód jest jeszcze bardzo cienki – mówi Zbigniew Stasiłojć z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Szczytnie. W akcji ratunkowej brali udział płetwonurkowie wyposażeni w specjalistyczny sprzęt. Działania przez moment wyglądały dramatycznie, bo w odległości 10 metrów od czworonoga, pod ratownikami załamał się lód. Na szczęście jednak wszystko skończyło się dobrze – pies przy użyciu deski lodowej został wyciągnięty na brzeg.

OKRADLI „NA WODĘ”

Kilka dni temu do jednego z mieszkań bloku na ul. Polskiej zapukała kobieta, która powiedziała lokatorom, że przyszła zbadać wodę na zawartość chloru. Gospodarze, starsze małżeństwo, wpuścili ją do środka. Nieznajoma poprosiła o kubek z wodą, do którego wrzuciła białą tabletkę. Zaraz potem do kuchni wszedł młody mężczyzna w wieku około 18 – 23 lat. Kobieta stwierdziła, że musi zbadać jeszcze wodę w łazience. Kiedy tam poszła, chłopak zaczął rozmawiać z gospodarzami. Po chwili „badacze” wody wyszli z mieszkania. Po 10 minutach jednak wrócili. Nieznajoma tłumaczyła, że starsi państwo mają nadpłatę i chce im ją zwrócić, ale nie ma drobnych. Poprosiła właścicielkę mieszkania o rozmienienie banknotu. W tym czasie młody mężczyzna kręcił się po mieszkaniu. Kiedy nieznajomi wyszli, starsza pani zorientowała się, że z jej kosmetyczki zniknęło 500 złotych. O kradzieży powiadomiła policję. Stróże prawa szukają teraz sprawców kradzieży. Kobieta, która rzekomo chciała zbadać wodę ma około 40 lat, wzrost 163 – 164 cm, włosy ciemne, półdługie. Na głowie miała czapkę, ubrana była w ciemny płaszcz do kolan. Policja prosi o kontakt świadków lub osoby, które mogły zostać w podobny sposób oszukane – tel. 112, 89-623-22-51, bądź osobiście w siedzibie komendy, ul. Piłsudskiego 39.

SPŁONĄŁ SAMOCHÓD

W środę 18 stycznia strażacy zostali wezwani do pożaru volkswagena w Dębówku. W chwili ich przyjazdu cały samochód był objęty ogniem. W środku ani na zewnątrz nikogo nie było. Pojazd uległ całkowitemu zniszczeniu. Przyczyna pożaru na razie nie jest znana.

WYPADEK W BURDĄGU

W środę 18 stycznia w Burdągu doszło do wypadku z udziałem dwóch samochodów – forda mondeo, którym podróżowała jedna osoba i mercedesa vito z siedmioma osobami. Oba pojazdy wpadły do przydrożnego rowu, gdzie mercedes dachował. Kierowcy forda nic się nie stało, natomiast jedną z osób jadących vito zespół ratownictwa medycznego przetransportował do szpitala.

DROGÓWKA W AKCJI

Podczas minionego weekendu na drogach powiatu szczycieńskiego policjanci zatrzymali pięciu nietrzeźwych kierujących. W dwóch przypadkach spowodowali oni kolizje drogowe. Najbardziej pijany ze sprawców złamania prawa miał w wydychanym powietrzu 1 mg/l alkoholu i jeździł po ulicach Szczytna volkswagenem. Kolejny mężczyzna, w podobnym stanie upojenia, został zatrzymany na terenie gminy Świętajno, kiedy prowadził audi. W obu przypadkach policjanci zareagowali na informacje przekazane im przez mieszkańców. Z kolei spowodowane przez nietrzeźwych kierujących kolizje miały miejsce w sobotnią noc 21 stycznia. Do pierwszego takiego zdarzenia doszło w Szczytnie. Druga kolizja wydarzyła się w Leśnym Dworze, gdzie kierujący maluchem wjechał niewłaściwie na skrzyżowanie i nie udzielił pierwszeństwa innemu, prawidłowo poruszającemu się pojazdowi, doprowadzając do zderzenia. Sprawca zbiegł, ale został zatrzymany przez policjantów. Ostatni z nietrzeźwych minionego weekendu wpadł w ręce stróżów prawa w piątek 20 stycznia w Szczytnie. Kierował volkswagenem, mając w wydychanym powietrzu 0,32 mg/l alkoholu. Wszystkim amatorom jazdy „po kielichu” zatrzymano prawa jazdy, o ich winie i karze zadecyduje sąd.