Rozmowa z Krzysztofem Sawickim, sołtysem Jeleniowa, nowym-starym radnym
- Po blisko sześcioletniej przerwie wraca Pan do Rady Gminy, w której zasiadał Pan przez cztery kadencje. Kandydował Pan z komitetu nowego wójta. Co nie podobało się panu w rządach Marianny Szydlik?
- Wiele rzeczy. Chociażby zakres prowadzonych inwestycji. W moim okręgu obejmującym Jeleniowo nie było żadnych inwestycji. Stan drogi z Rańska, podobnie jak drogi w centrum Jeleniowa, od lat woła o pomstę do nieba. Nie możemy się też doczekać obiecanego już dawno chodnika. Jesteśmy zapomnianym przez władzę sołectwem, tak jak większość w naszej gminie. To skłoniło mnie, żeby wystartować w wyborach.
- Niewielkie zadania można było realizować w ramach funduszu sołeckiego, który od kilku lat jest w waszej gminie zawieszony.
- To także mi się nie podoba.