Wandale, którzy w ubiegłym tygodniu dokonali zniszczeń na szczycieńskim molo, naprawili szkodę. Wcześniej nagrały ich kamery monitoringu, a burmistrz Krzysztof Mańkowski zagroził, że jeśli nie usuną swoich bazgrołów, o sprawie powiadomi policję.

Naprawili szkodę pod osłoną nocy
Bazgroły wandali zniknęły już ze szczycieńskiego mola. Dzięki temu sprawa nie została zgłoszona policji

Do zniszczenia szczycieńskiego molo doszło w nocy we wtorek 20 kwietnia. Sprawcy nabazgrali napisy na barierkach i rozlali farbę na deskach. Mieli jednak pecha, bo ich „wyczyny” zarejestrowały kamery miejskiego monitoringu. Burmistrz Krzysztof Mańkowski postawił wandalom za pośrednictwem swojej strony na Facebooku ultimatum: Czekam do końca dnia na Was, w przeciwnym razie zajmą się Wami służby mundurowe - zagroził włodarz. Do sieci trafiło też nagranie ukazujące sprawców zniszczeń. Ultimatum najwyraźniej zdziałało, choć nie od razu. Wandale nie zgłosili się do burmistrza, tylko naprawili szkody pod osłoną nocy. Włodarz odstąpił od zawiadomienia policji. W poniedziałek zamieścił na swoim portalu społecznościowym następujący wpis: Zniszczone molo naprawione. Szkoda tylko, że sprawcy tego czynu nie mieli cywilnej odwagi, żeby publicznie przyznać się do błędu i zrobić to w dzień a nie pod osłoną nocy. Jakaś skrucha mimo wszystko jednak jest, mam nadzieję, że taka sytuacja się w ich wykonaniu więcej nie powtórzy. Burmistrz zapowiedział, że jakiekolwiek akty wandalizmu będzie, wraz z podległymi służbami, konsekwentnie eliminował.

Nie był to pierwszy taki przypadek. Blisko dwa lata temu grupka młodzieńców dokonała podobnego czynu na molo. Wtedy jednak winowajcy, których także zarejestrowały kamery, sami zgłosili się do włodarza.

(ew)