Nasze zespoły, które w miniony weekend zagrały wyjazdowe mecze z trudnymi rywalami, nieoczekiwanie przywiozły cztery punkty. Większe powody do zadowolenia mieli Błękitni Pasym – po wymianie ciosów i prawdziwym festiwalu strzeleckim ograli faworyzowaną Mrągowię.
IV LIGA
17. kolejka
Mrągowia Mrągowo - Błękitni Pasym 3:4 (1:3)
1:0 – (11.), 1:1, 1:2 – Patrycjusz Malanowski (14., 21), 1:3 – Marcin Łukaszewski (37.), 2:3 - (52.), 2:4 – Arkadiusz Sokołowski (61.), 3:4 – (81.)
Błękitni: Brzozowski, Trzebiński, Brzeziński, B. Nosowicz, Kulesik (65. Konopka, 80. Dyka), Duplicki (77. P. Malanowski), Łukaszewski, Kruczkowski (72. Balcerzak), Sokołowski, Sachajczuk (68. Kępka), P. Malanowski.
Rywale może i zagrali słabszy mecz, ale ostatecznie znajdują się w czubie tabeli i teoretycznie nie powinni mieć specjalnych problemów z pokonaniem ostatniej drużyny. Gra na płycie ze sztuczną murawą lepiej służyła jednak pasymianom. Może nie od samego początku, bo w 11. min po składnej akcji przez całe boisko, wykończonej strzałem lewą nogą, mrągowianie objęli prowadzenie. Nie cieszyli się z niego zbyt długo. W 14. min piłka po kiksie obrońcy gospodarzy trafiła w pole karne. Łukaszewski dograł do Malanowskiego, który z bliska doprowadził do wyrównania. W 21. min Łukaszewski dostrzegł wbiegającego Malanowskiego, ten zwiódł obrońcę i strzelił na 2:1. W sobotę mrągowska defensywa nie stawała ewidentnie na wysokości zadania, co znalazło potwierdzenie w 28. min.