Radni gminy Świętajno postanowili ograniczyć wpływy do samorządowej kasy. Od nowego roku na ich terenie nie będzie już pobierana opłata miejscowa, bo podmioty upoważnione do tego „odpuszczają sobie” nałożone na nie obowiązki. - Mam na takich sposób – mówi natomiast wójt gminy Jedwabno Sławomir Ambroziak. Wpływy z opłaty miejscowej, jak szacuje, powinny być tam pięciokrotnie wyższe, dlatego zapowiada drastyczne uszczelnienie systemu.

Nie chcą kasy od letników

BRAK NAD TYM KONTROLI

Opłata miejscowa, potocznie zwana klimatyczną, pobierana jest na podstawie przepisów ustawy o podatkach i opłatach lokalnych od osób fizycznych przebywających czasowo w celach wypoczynkowych, turystycznych lub szkoleniowych w miejscowościach o szczególnych walorach uzdrowiskowych, klimatycznych i krajobrazowych.

W powiecie szczycieńskim stosowana jest ona na terenie wybranych miejscowości w gminach: Dźwierzuty, Jedwabno, Pasym, Szczytno i Świętajno. Ta ostania postanowiła zrezygnować z tego źródła przychodu. - W ubiegłym roku wyniósł on 3700 zł, a w tym nie wpłynęła ani jedna złotówka – mówiła podczas ostatniej sesji Rady Gminy pracownica urzędu, uzasadniając wniosek o wygaszenie uchwały o opłacie miejscowej. Tłumaczyła, że upoważnione do pobierania opłaty ośrodki wypoczynkowe „odpuszczają” sobie nałożony na nie obowiązek, a urząd „nie za bardzo chce w to wchodzić”.

Propozycja ta zdziwiła przewodniczącego rady Sławomira Grzegorczyka.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.