Kolejna kontrowersja związana z nadjeziornym terenem w Michałkach. Właściciel jednej z położonych nad brzegiem Kalwy działek chce zamienić grunt figurujący w miejscowym planie zagospodarowania jako plaża, w teren zabudowy jednorodzinnej. Wcześniej pobudował tu obiekt, który najprawdopodobniej już służy tym celom, choć teoretycznie nie powinien. Rada Miejska w Pasymiu dała mu zielone światło, podejmując uchwałę o przystąpieniu do zmiany planu, ale przeciw było trzech radnych. - Nie możemy dawać przyzwolenia na obchodzenie prawa - mówi jeden z nich, Daniel Kędzior.

NIE DAWAJMY ZŁEGO PRZYKŁADU
Kolejny spór wokół działek położonych nad jeziorem Kalwa w Michałkach. Przed dwoma tygodniami pisaliśmy o zakusach jednego z właścicieli gruntów, który poprzez zasiedzenie chce przejąć gminną drogę. Aby zrealizować swój zamiar, wystąpił przeciw gminie na drogę sądową, a jego plany budzą opór lokalnej społeczności.
Okazuje się, że to nie jedyna kontrowersyjna sprawa związana z nadjeziornymi gruntami. Podczas wrześniowej sesji Rady Miejskiej radni dyskutowali nad uchwałą dotyczącą przystąpienia do zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego prywatnej działki w Michałkach. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, jest to obecnie teren plaży. Właściciel chce jednak zmienić plan tak, aby na gruncie była możliwa zabudowa jednorodzinna. Wcześniej wybudował tam obiekt, który teoretycznie miał służyć obsłudze plaży, lecz to, czy rzeczywiście pełnił on taką funkcję, budzi wątpliwości. Przeciwko uchwale na sesji zaprotestował radny Daniel Kędzior. Jego zdaniem budynek postawiony przez właściciela tak naprawdę jest domkiem letniskowym. Posadowienie go na plaży było więc niezgodne z zapisami miejscowego planu. - Podejmując taką uchwałę, sankcjonujemy sprytne omijanie prawa przez inwestora – mówił radny, zwracając przy tym uwagę na problem coraz mniejszej dostępności mieszkańców Michałek i Tylkowa do jeziora. - Nie możemy dawać przykładu innym osobom, że w ten sposób można omijać prawo – przekonywał Kędzior.
DBA, WIĘC NIECH MA

Polemizował z nim przewodniczący Rady Miejskiej Bogusław Piotrowski.
Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.