Podczas Dni i Nocy w orszaku Juranda mieli się znaleźć miejscy radni poprzebierani w zaskakujące stroje.
Z takim pomysłem wystąpił radny - muzyk Paweł Grzegorczyk. Jednak jego koleżanki i koledzy nie okazali się do tego skorzy. Czy zabrakło im dystansu do siebie, czy może zdecydowały o tym inne względy?
ZABRAKŁO ZAPAŁU
Paweł Grzegorczyk, muzyk zespołu Hunter i radny miejski już od dawna lansuje pomysł, by wzorem innych, głównie zachodnich krajów, urządzić w Szczytnie paradę przebierańców. Pierwsza próba wcielenia go w życie miała się odbyć podczas Dni i Nocy. Z myślą o tym po ostatniej przedwakacyjnej sesji przewodnicząca Beata Boczar poprosiła radnych, by przebrali się i w ten sposób urozmaicili orszak Juranda. Początkowo planowano, że samorządowców w niecodziennych szatach zobaczymy podczas otwarcia imprezy. Potem pierwotny zamysł uległ zmianie i parada samorządowców miała się zaprezentować podczas jej zamknięcia. Ostatecznie z inicjatywy nic nie wyszło. W przebraniu na zakończenie Dni i Nocy wystąpiła tylko burmistrz Danuta Górska. Dlaczego nie dołączyli do niej radni?