Rozpoczęta w ubiegłym tygodniu budowa nowego bloku na ul. Sobieszczańskiego budzi niepokój wśród mieszkańców sąsiedniego budynku komunalnego. Protestują oni przeciwko jego usytuowaniu, uważając, że powstanie zbyt blisko ich mieszkań. - Zabierają nam światło, chcą nas zabetonować za życia – załamuje ręce jedna z mieszkanek, Wiesława Kozłowska, zastanawiając się, czy z takiej lokalizacji będą zadowoleni również najemcy nowego bloku.
ZABIORĄ NAM ŚWIATŁO
W połowie ubiegłego tygodnia na ul. Sobieszczańskiego rozpoczęła się budowa nowego, mającego liczyć 18 mieszkań bloku. Inwestycję, jak już informowaliśmy, realizuje spółka KZN-Północ na gruncie przekazanym jej przez miasto. Budynek ma być gotowy w październiku przyszłego roku. Jednak jego usytuowanie budzi niepokój mieszkańców sąsiedniego bloku komunalnego mieszczącego się pod adresem Sobieszczańskiego 7. Tuż po rozpoczęciu robót, zwrócili się do redakcji „Kurka” z prośbą o interwencję w tej sprawie. Okazuje się, że nowy blok ma stanąć frontem do ich budynku, w bardzo bliskiej od niego odległości. Będzie je dzielić jedynie wąska, szutrowa droga wewnętrzna prowadząca do drugiego bloku komunalnego znajdującego się pod adresem Sobieszczańskiego 7A. On z kolei stoi bokiem do drogi. - Byliśmy przekonani, że nowo powstający budynek też tak zostanie usytuowany. Wtedy nie zasłaniałby nam światła – tłumaczy jedna z mieszkanek, Wiesława Kozłowska. Mieszkańcy nie zgadzają się na taką lokalizację.