Brak hydrantu na terenie byłego PSZOK-u w Spychowie i zaostrzone przepisy w tym zakresie zadecydowały o konieczności jego zamknięcia.

Nie ma hydrantu, nie ma PSZOK-u
Waldemar Popielarczyk : - Ze względu na brak dostępu do wody, PSZOK w Spychowie nie spełniał wymogów ochrony przeciwpożarowej

Jak już informowaliśmy, PSZOK w Spychowie nie działa już od dłuższego czasu. Mieszkańcy, którzy swoje odpady selektywne muszą teraz wozić do punktu w Świętajnie, podczas spotkania z wójt Kołakowską dociekali powodów tej decyzji. Przedstawiciel ZGK Waldemar Popielarczyk tłumaczył, że zamknięcie PSZOK-u spowodowane było brakiem na jego terenie hydrantu. Po odnotowywanym w ostatnim czasie w Polsce wzroście liczby pożarów na wysypiskach, zaostrzono przepisy. To oznacza, że ze względu na brak dostępu do wody PSZOK w Spychowie nie spełnia wymogów ochrony przeciwpożarowej.

Mieszkańcy dowiedzieli się też, że budowa hydrantu nie wchodzi w grę, bo w pobliżu nie ma sieci wodociągowej, a gmina nie posiada swojej działki w tamtej lokalizacji. Poza tym dla takich wielkościowo gmin jak gmina Świętajno przewidziany jest jeden PSZOK i taki działa w Świętajnie.

AK