Jedyna droga dojazdowa do kolonii Rańska zwanej Julką, jest prywatną własnością jednego z miejscowych rolników. Stało się tak wskutek podziałów gruntów dokonanych ponad dwadzieścia lat temu przez Agencję Nieruchomości Rolnych. Dziś jej przedstawiciele tłumaczą, że już nic w tej sprawie nie mogą zrobić. Mieszkańcy liczą więc na pomoc władz gminy Dźwierzuty.
JAK W ŚRODKU PUSTYNI
Na kolonii Rańska zwanej Julką mieszkają cztery rodziny. Do ich zabudowań prowadzi gruntowa, wysadzana lipami droga łącząca się z wojewódzką „sześćsetką”. Choć nie jest w najlepszym stanie, to stanowi jedyny dojazd do posesji. Problem w tym, że droga należy do jednego z miejscowych rolników, a mieszkańcy korzystają z niej jedynie dzięki jego dobrej woli. Stało się tak z powodu błędu, który popełniono ponad dwadzieścia lat temu przy podziale popegeerowskich gruntów. Jak się okazuje, Agencja Nieruchomości Rolnych posprzedawała ludziom budynki bez drogi dojazdowej. - Przecież to jakiś absurd – nie mogą się nadziwić mieszkańcy.