We wsi Romany na niewielkim wzgórzu znajduje się mały cmentarz wojskowy z czasów I wojny światowej. Niedawno zniknęło otaczające go ogrodzenie. Taki sam los spotkał pobliskie tuje. Mieszkańcy obawiają się, że wkrótce znikną także mogiły.
PRYWATNA NEKROPOLIA
Nieco z boku wsi Romany, na małym spłachetku ziemi leżącym nieopodal drogi do Leman, znajduje się mały cmentarz. Zachowały się na nim szczątki mogił i duży kamień z dość wyraźnym napisem w języku niemieckim. Informuje on, że spoczywają tu rosyjscy żołnierze z 64. pułku piechoty – jeden oficer i osiemnastu szeregowców.
- Teren do niedawna był ogrodzony starą, poniemiecką siatką, a wokół rosły wiekowe tuje – relacjonują mieszkańcy wsi.