Rada Gminy Jedwabno nie zgodziła się na formalne zamknięcie cmentarza ewangelickiego w Małszewie. W sierpniu z wnioskiem o to zwróciła się jedna z mieszkanek prowadząca w jego sąsiedztwie gospodarstwo rolne. Wójt Sławomir Ambroziak przekonuje, że cmentarz jest potrzebny, bo miejsca na nekropolii w Jedwabnie ubywa, a na wyznaczenie nowej zgody może nie wyrazić Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Olsztynie.

Nie pozwolili zamknąć starego cmentarza
Radni gminy Jedwabno nie zgodzili się na zmianę statusu cmentarza w Małszewie. Za takim stanowiskiem optował też wójt Ambroziak (pierwszy z prawej)

PRZESZKODA W ROZWOJU

Na początku sierpnia do komisji skarg, wniosków i petycji Rady Gminy Jedwabno wpłynął wniosek mieszkanki Małszewa w sprawie formalnego zamknięcia nieczynnego cmentarza ewangelickiego w tej miejscowości i przekształcenia go w miejsce pamięci. To, jak uzasadniała wnioskodawczyni, miałoby sprzyjać rozwojowi zlokalizowanego w sąsiedztwie gospodarstwa rolnego.

Komisja, po odbyciu dwóch posiedzeń w tej sprawie, a także po zapoznaniu się ze stanowiskiem wójta oraz mieszkańców, uznała, że wniosek nie zasługuje na uwzględnienie. Ostateczna decyzja o losie cmentarza należała już do Rady Gminy, która debatowała o tym podczas październikowej sesji.

POTRZEBNE MIEJSCA REZERWOWE

Przeciwny formalnemu zamknięciu cmentarza jest wójt Sławomir Ambroziak. Jego zdaniem teren ten powinien zachować swój obecny status, ponieważ może w przyszłości pełnić funkcję rezerwowego miejsca pochówku.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.