Szczytno - miasto, w którym spędził młodzieńcze lata Krzysztof Klenczon, nie potrafi wykorzystać tego faktu do swojej promocji. - Inni nas ubiegają, możemy stracić szansę, którą dał nam los – ostrzegają miejscy radni.
W miniony poniedziałek minęła 71. rocznica urodzin Krzysztofa Klenczona. To skłoniło część miejskich radnych do zastanowienia się nad tym, czy miasto pamięta o wywodzącym się stąd artyście, a także, czy skutecznie wykorzystuje ten fakt do swojej promocji. Zdaniem wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej Klaudiusza Woźniaka, byłego dyrektora MDK-u, w Szczytnie brakuje renomowanego festiwalu poświęconego słynnemu muzykowi. – Dziwię się, że nie potrafimy takiego zrobić. To duży minus dla naszego miasta – uważa radny.
Tymczasem organizacją koncertów z muzyką Klenczona zaczynają interesować się inne miejscowości. W Pułtusku, w którym się on urodził, w tym roku ma się odbyć festiwal poświęcony jego twórczości.