Wszystkie nasze drużyny piłkarskie odpoczywają już po rundzie jesiennej. Rundzie, którą trudno uznać za udaną. Połowa zespołów z powiatu będzie wiosną walczyła o utrzymanie. Szanse na awans, choć umiarkowane, ma tylko jedna z naszych ekip.
SŁABO W PASYMIU
Niemal pół roku temu nasz jedyny IV-ligowiec, czyli zespół z Pasymia, utrzymał się po barażach z Unią Susz na swoim poziomie rozgrywkowym. Zmian w składzie Błękitnych zbyt wielu nie było – przybyło kilku młodych zawodników. W trakcie sezonu na stanowisku trenera Patrycjusza Malanowskiego zastąpił Radosław Rogowski, prowadzący wcześniej Pisę Barczewo. Odmieniona IV liga (w poprzednich rozgrywkach rywalizowało tu więcej drużyn) stała się dla pasymian po prostu trudna – zajmują oni ostatnie miejsce ze stratą 6-9 punktów do zespołów zajmujących bezpieczniejsze lokaty. Błękitni mają do rozegrania jeszcze jedno zaległe spotkanie z Jeziorakiem Iława. Trochę trudno liczyć na powiększenie dorobku punktowego w starciu z 3. drużyną w tabeli. Choć – kto wie? Zespół z Pasymia potrafił pokonać np. silną Polonię Lidzbark Warmiński. Niestety, drużyna znad Kalwy odniosła jeszcze tylko dwa zwycięstwa – nad Mazurem Ełk i Polonią Iłowo. W każdym z tych trzech przypadków były to wygrane jedną bramką.