Nie żyje Marek Borkowski, jedna z najbardziej zasłużonych osób w historii szczycieńskiej siatkówki. Został pochowany w Ciechocinku, w którym mieszkał po wyjeździe ze Szczytna.

Odszedł Marek BorkowskiMarek Borkowski pochodził z Włocławka. Z siatkówką był związany od młodzieńczych lat. Trenował w tamtejszej Włocławii. Najpierw wywalczył z nią awans do II, a potem do I ligi - warto wspomnieć, że wyższej klasy rozgrywkowej w Polsce wtedy nie było. Pod koniec lat 70. ubiegłego wieku trafił do Szczytna, a konkretnie do Wyższej Szkoły Oficerskiej MSW. Równolegle kontynuował karierę siatkarską w Gwardii. To były najlepsze lata szczycieńskiej siatkówki.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.