Dziesięć porażek – i dość. Zespół z Wielbarka, dzięki skuteczności doświadczonego Abramczyka, sięgnął w końcu po trzy punkty. Powody do zadowolenia miały jeszcze tylko rezerwy GKS-u Szczytno, które nie bez problemów rozprawiły się z B-klasowym autsajderem.
IV liga
11. kolejka
Zatoka Braniewo - Błękitni Pasym 4:1 (2:1)
1:0 – (17.), 2:0- (29.-k.), 2:1 - Patrycjusz Malanowski (37.-k.), 3:1 – (52.), 4:1 – (90.)
Błękitni: Brzozowski, Nakielski (90. Chlebowski), B. Nosowicz, Sachajczuk, Mikulak (90. Konopka), Balcerzak, Chrzanowski (61. Gołaszewski), Sokołowski, Kępka (75. Jagiełło), Dobrzyński (90. Lehmann), P. Malanowski (90. Czaplicki).
Dość daleki wyjazd do Braniewa był okazją do zbliżenia się do mocno rozciągniętej strefy środkowej, ale skończyło się na dobrych chęciach. Wróciły stare grzechy w defensywie i gospodarze, który także bardzo potrzebują punktów, dość szybko wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Nadzieję na zmianę sytuacji na boisku dał Malanowski, który wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Balcerzaku.