* Wielbarczanie coraz dalej od bezpiecznej strefy * Kolejne zwycięstwa Błękitnych i SKS-u

 Omulew znowu przegrywaIV liga, 19. kolejka

Zatoka Braniewo - Omulew Wielbark 2:0 (1:0)

1:0- (25.), 2:0 – (56.)
Omulew: Przybysz, Buła, Włodkowski, A. Cieślik (60. Staszewski), J. Opalach, Murawski, M. Miłek, Płoski, Remiszewski (75. Woźny), Kwiecień, A. Opalach (57. K. Miłek).

- Obie drużyny grały bardzo słabo – kwituje trener Omulwi Mariusz Korczakowski. Sytuacji podbramkowych było niewiele, co z pewnością nie wpłynęło na atrakcyjność spotkania. Pierwszy gol padł po złym wybiciu piłki przez wielbarską obronę. Futbolówka trafiła pod nogi zawodnika Zatoki, który z bliska nie dał szans Przybyszowi. Dziwne, zdaniem trenera Korczakowskiego, były okoliczności zdobycia drugiej bramki przez gospodarzy. Przybysz sfaulował poza polem karnym gracza z Braniewa, ale sędzia przyznał jedynie aut miejscowym. Reakcją piłkarzy Zatoki były pretensje do arbitra. Ten, chcąc najwyraźniej ratować sytuację, uznał, że przy wyrzucie piłki z autu  Buła faulował wyskakującego obok rywala i podyktował rzut karny. To nie spodobało się z kolei Bule, który ujrzał szybko czerwoną kartkę.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.