Protesty opozycji nie pomogły. Droga do budowy czterech marketów na ulicy Wileńskiej stoi otworem.

Otwarta droga dla marketów

Protesty opozycji

Wszystko wskazuje na to, że lokalizacja czterech marketów na terenie byłego tartaku w Szczytnie jest już przesądzona.

Lada dzień ma zapaść decyzja Urzędu Miejskiego o wydaniu warunków zabudowy dla obiektu handlowego przy ul. Wileńskiej. Tym samym w najbliższym czasie po jej prawej stronie (idąc od miasta) będą mogły stanąć dwa duże obiekty handlowe o powierzchni do 2000 m2.

Przypomnijmy, że temat budowy marketów stawał na sesji Rady Miejskiej w listopadzie. Na skutek protestów opozycji, radni zdecydowali przedyskutować temat na komisjach i zająć stanowisko na sesji grudniowej. Negatywna opinia pociągałaby za sobą konieczność przystąpienia do opracowania planu zagospodarowania przestrzennego, co odsunęłoby na jakiś czas konieczność wydawania decyzji o warunkach zabudowy w rejonie ulicy Wileńskiej.

- Ten okres powinien być wykorzystany na konsultacje z wyborcami w sprawie zasadności budowy w Szczytnie kolejnych marketów - apelował do radnych lider opozycji Henryk Żuchowski. Według niego, następne duże sklepy mogą doprowadzić do upadku firmy miejscowych przedsiębiorców.

Dwa po prawej

Zajmujące się tym tematem komisje budżetowa i rozwoju gospodarczego uznały, że nie należy przystępować do opracowania nowego planu, zapalając w ten sposób zielone światło dla drugiego marketu na Wileńskiej. Podobnego zdania był także burmistrz Bielinowicz, który tłumaczył, że sporządzenie planu i tak prawdopodobnie nie wstrzymałoby budowy obiektów handlowych na tym terenie.

- Działki są prywatne, a planowanie na takich gruntach jest ograniczone prawem własności - uzasadniał.

Dwa po lewej

Wszystko wskazuje na to, że na dwóch marketach na ulicy Wileńskiej się nie skończy. W kolejce, i to już od kilku dobrych lat, stoi spółka "Balans" zainteresowana budową także dwóch marketów, ale po stronie lewej. Szczycieński urząd dwukrotnie odmówił ustalenia warunków zabudowy. Inwestorzy za każdym razem odwoływali się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Olsztynie, a to, również w obu przypadkach uchylało decyzje Urzędu Miejskiego i przekazywało mu sprawę do ponownego rozparzenia.

- O naszym stanowisku decydował zapis znowelizowanej ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, mówiący o zasadzie tzw. dobrego sąsiedztwa - mówił w listopadzie naczelnik Wydziału Rozwoju Miasta Lucjan Wołos. Według niego, działka po lewej stronie ulicy Wileńskiej nie może być zabudowana obiektem wielkopowierzchniowym ze względu na bliskie sąsiedztwo kościoła.

Ta argumentacja, jak widać, nie przekonała SKO. Urząd w Szczytnie będzie więc musiał zweryfikować swoje stanowisko. Najwyraźniej pogodzony jest już z tą myślą burmistrz Bielinowicz. Przyznaje, że nie ma sensu dalsze blokowanie wydania takiej decyzji.

- Kwestie związane z uciążliwym sąsiedztwem to nie nasz problem, tylko przyszłego inwestora. Te sprawy wyjdą później, na etapie projektowania budowy - mówi burmistrz.

Urząd w Szczytnie nie będzie natomiast wydawał decyzji w sprawie kolejnego wniosku związanego z budową marketu przy ul. Wasińskiego. Teren należy bowiem do PKP, a kompetencje w tym przypadku do wojewody.

(pul)

2005.01.12