Koniec z wątpliwościami, w którym budynku spędził swoje młodzieńcze lata Krzysztof Klenczon. Wszystko dzięki kilku wielbicielom jego talentu, którzy postanowili ufundować pamiątkową tablicę i zawiesić ją na domu swojego idola.

Pamiątka po Krzysztofie

WIĘŹ Z MŁODOŚCIĄ

Fundatorzy tablicy na domu przy ulicy 3 Maja nr 8 to grupa przyjaciół z Częstochowy. Wszyscy są wielbicielami muzyki Krzysztofa Klenczona. Nie ograniczają się tylko do jej słuchania. Przy rozmaitych okazjach sami odgrywają i śpiewają przeboje swojego idola. Co roku przyjeżdżają na Dni i Noce Szczytna.

- Jest to dla nas sposób, żeby utrzymać więź z młodością, a nic nie kojarzy się z nią tak dobrze jak muzyka Krzysztofa – mówi Andrzej Majchrzak, według kolegów spiritus movens przedsięwzięcia.

Pomysł upamiętnienia miejsca, gdzie Klenczon spędził młodość, kiełkował w ich głowach od kilku lat. Uznali, że 65. rocznica urodzin lidera Czerwonych Gitar to najlepsza okazja, żeby wreszcie urzeczywistnić projekt. W realizacji projektu pomogło im miasto oraz stowarzyszenie „Christopher” z Gdyni. Na okazałej, marmurowej tablicy obok wizerunku artysty widnieje informacja, że w budynku mieszkał w latach 1950-1968 oraz wzmianka, że właśnie tam powstały najbardziej znane jego utwory. Jej uroczyste odsłonięcie miało miejsce w sobotę (21 lipca). Wzięli w nim udział przedstawiciele władz miejskich oraz rodzina Krzysztofa Klenczona.

REMONT NIE TERAZ

Niestety, sam budynek znajduje się w nie najlepszym stanie technicznym. Fatalnie prezentuje się zwłaszcza jego elewacja. Burmistrz Danuta Górska tłumaczy, że podejmowanie remontu znajdującego się w zasobach komunalnych domu akurat teraz byłoby sztucznym

posunięciem.

- Będziemy starali się stopniowo zmieniać wygląd budynków komunalnych w mieście. W chwili obecnej mamy pilniejsze wydatki niż odnowienie tego obiektu tylko ze względu na tablicę – wyjaśnia burmistrz Górska.

Być może tablica na 3 Maja nie jest ostatnim monumentem w Szczytnie przypominającym

Krzysztofa Klenczona. Danuta Górska zdradza, że miasto będzie poszukiwało sponsorów gotowych sfinansować nowy pomnik artysty, który miałby stanąć na jednym z miejskich skwerów.

Wojciech Kułakowski/Fot. W. Kułakowski