W Miejskim Domu Kultury, o czym już pisaliśmy w „Kurku”, od 29 października czynna jest interesująca wystawa „Mazurscy minstrele”.
Składają się na nią fotografie i elementy scenografii ze spektakli teatralnych grupy „Anima”, której założycielami są Ewa i Robert Wasilewscy. Pośród licznych eksponatów nam szczególnie spodobał się wielki anioł, dzieło Bartosza Myślaka. Figura była ozdobą spektaklu „Z samego nieba ide k` wam”. Widowisko nawiązywało do tajemniczego incydentu - upadku anioła z sufitu zboru, co wydarzyło się w 1858 r. w Prusach Wschodnich. Na wystawie pod skrzydlatym mieszkańcem nieba ustawiono wielką planszę z grafiką pt. „Pamiątka ze Szczytna”, prezentowaną poniżej na zdjęciu. Jak nam wyjaśnia Ewa Wasilewska, akurat to dzieło nie ma związku z jakąkolwiek inscenizacją, bo zostało po prostu wykonane specjalnie na wystawę. Jest to naszym zdaniem świetna rzecz i latem powinna koniecznie stanąć na mieście, najlepiej w okolicy plaży. Dobrze jest czasami pośmiać się z samych siebie, a przy okazji można by i na tym trochę zarobić.
PYŁ JAK CEMENT
Nie tylko gruz w olbrzymich ilościach, ale pył i kurz towarzyszyły rozbiórce kotłowni przy ul. Żeromskiego. Co gorsza, dały się one we znaki okolicznym mieszkańcom. Głównie dotyczyło to samochodów zaparkowanych pod blokiem nr 17 przy ul. Polskiej. Wśród nich znalazło się auto Grzegorza Rogalskiego.