Rozpoczął się listopad, miesiąc w naszej tradycji w szczególny sposób poświęcony tym, którzy odeszli.
Już tydzień przed Wszystkimi Świętymi na cmentarzach i w ich okolicach zrobił się spory ruch. W ostatni piątek października na nowym parkingu przy nekropolii w Szczytnie trudno było znaleźć momentami wolne miejsce. Jeszcze ciaśniej zrobiło się w sobotę i niedzielę (fot. 1). Kierowcy parkowali nierzadko w miejscach nie do końca do tego przeznaczonych – na wysepkach, trawnikach, za znakiem „strefa zamieszkania”. Obywało się z reguły bez mandatów – policjanci byli skupieni w sobotę do godzin wieczornych na kierowaniu ruchem, a wymuszone sytuacją łamanie przepisów traktowano pobłażliwie.
Uwaga w tych dniach była skupiona na czymś innym – czyli pamięci o zmarłych. Tłumy na nekropoliach pokazały, że akurat ta tradycja nie ginie w narodzie i zdecydowana większość z nas okazuje zmarłym szacunek. Trudno było na co najmniej tych czynnych cmentarzach znaleźć groby całkowicie zapomniane, na których nie paliłby się choć jeden znicz. W bardzo wczesne sobotnie popołudnie spod szczycieńskiego kościoła Wniebowzięcia NMP wyruszyła procesja na cmentarz (fot. 2). W trakcie przejścia przez nekropolię modlono się kolejno za zmarłych z rozmaitych stanów: duchowieństwo, bliskich, sąsiadów, poległych za ojczyznę, pochowanych na szczycieńskim cmentarzu, tych, których mogiły nie są znane – by pamięcią ogarnąć wszystkie osoby wezwane do wieczności. Podobnie jak przed rokiem procesja zakończyła się w pobliżu grobu ks. Józefa Drążka (fot. 3) . Pierwszego dnia listopada 2024 roku nie było tam jeszcze grobu ks. Lecha Lachowicza...
Na koniec procesji krótkie kazanie wygłosił ks. Jakub Pabian, wikariusz parafii WNMP. Odniósł się on do kilku spraw, m. in. wiary w to, co dzieje się z nami po śmierci i tego, co z owego przekonania powinno wynikać.
- Dla chrześcijanina dość oczywiste jest życie wieczne. Ale warto pomyśleć, czy rzeczywiście tę prawdę przyjęliśmy głęboko do swojego serca – usłyszeli zebrani. 1 listopada to u katolików uroczystość Wszystkich Świętych, u ewangelików – Pamiątka Świętych Pańskich. Podczas okolicznościowej homilii ks. Pabian poruszył również sprawę świętości. - Świętość to nie tylko kategoria przyznawana po śmierci. To jest powołanie każdego z nas tu na ziemi – mówił duchowny. - Papież Franciszek używał określenia „święci z sąsiedztwa”. To ci, którzy byli cisi, pokorni, ale zawsze gotowi do pomocy, którzy uśmiechali się i zachowywali pogodę ducha mimo największych trudności, dotkliwych chorób i trudnej sytuacji finansowej, którzy z wielkim oddaniem i czułością spełniali swoje podstawowe zadania jak wychowywanie
dzieci. Świętość to nie tylko rzeczywistość dla bohaterów, dla ludzi zmieniających swoim postępowaniem przebieg wydarzeń, ale też dla tych, którzy zwyczajnie Boga kochają i są Mu wierni.
Wkrótce mijają rocznice śmierci kapłanów pochowanych w pobliżu miejsca, w którym rozwiązywana jest obecnie procesja. Ks. Józef Drążek zmarł 16 listopada 2020 r., ks. Lech Lachowicz, brutalnie pobity przez napastnika – 9 listopada 2024 r. W miniony poniedziałek w kościele św. Brata Alberta w Szczytnie sprawowana była rocznicowa msza w intencji ks. Lachowicza. Przewodniczył jej abp Andrzej Dzięga, do niedawna metropolita szczecińsko-kamieński.
