* Omulew: miały być punkty, jest klęska * Wilczek niestraszny dla Błękitnych * Coraz gorzej z SKS-em * Miłe złego początki w Dźwierzutach
IV liga - 12. kolejka
Tęcza Biskupiec - Omulew Wielbark 6:0 (1:0)
1:0– (30.), 2:0 – (56.), 3:0 – (58.), 4:0 – (62.), 5:0 – (80.), 6:0 – (90.)
Omulew: Woźny, C. Nowakowski, Berk, Zapadka, Staszewski, Płoski, Tabaka, Remiszewski, Kwiecień, Abramczyk, Ambroziak.
- Nie wiem, czy śmiać się czy płakać – komentuje mecz z nie najsilniejszym tym razem przeciwnikiem trener Omulwi Mariusz Korczakowski. Na spotkanie do Biskupca mógł zabrać zaledwie dwunastu z planowanych siedemnastu zawodników. Zmiany dokonać nie był w stanie, bo potencjalny rezerwowy nie przedłużył legitymacji uczniowskiej i jego występ okazał się niemożliwy. - Jeśli ktoś ma do wyboru jechać z dziewczyną do kina albo jechać na mecz, to wiadomo, że wybierze kino. Tak to wygląda - mówi o przykładowym zachowaniu innych piłkarzy. Wbrew wynikowi pojedynek z Tęczą nie był meczem do jednej bramki. W 22. min goście mogli objąć prowadzenie, ale Abramczyk w niezłej sytuacji uderzył nad poprzeczką. W 30. min gola zdobyli miejscowi, a po pierwszych dobrych minutach w drugiej połowie wszystko szybko się posypało. Czary goryczy dopełniła w ostatnich minutach czerwona kartka dla Berka, który zdając sobie sprawę z faktu, że i tak nie zmieni losów spotkania, dopuścił się faulu na zawodniku wychodzącym na czystą pozycję.
Mamry Giżycko – MKS Korsze 0:2, Zatoka Braniewo - Warmiak Łukta 5:5, Granica Kętrzyn – Rominta Gołdap 2:1, Orlęta Reszel – GKS Wikielec 2:2, GSZS Rybno – Znicz Biała Piska 4:3, Stomil II Olsztyn - Unia Susz 2:6, Błękitni Orneta – Mrągowia Mrągowo 2:1.
KLASA OKRĘGOWA - 12. kolejka
Łyna Sępopol - SKS Szczytno 5:1 (3:1)
Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.