Zakończyły się rozgrywki w ramach XI Międzyszkolnego Turnieju w Piłce Siatkowej Drużyn Mieszanych Nauczycieli i Pracowników Oświaty. Bezkonkurencyjni okazali się pedagodzy ze Szkoły Podstawowej w Pasymiu.

Pasym ścinał najlepiej

Mecze niezmiennie od lat rozgrywane są w sali sportowej SP 3. W ostatnim turnieju udział wzięło 15 zespołów. Zmagania trwały bez mała dwa miesiące. Zwieńczeniem był mecz finałowy rozegrany 20 grudnia ubr. Spotkały się w nim drużyny SP Pasym i ZS 3 (LO) Szczytno. Lepsi okazali się pasymianie wygrywając 2:0.

- W poprzednim turnieju, gdy startowaliśmy po raz pierwszy, zapłaciliśmy frycowe i zajęliśmy dopiero siódme miejsce - przypomniał uradowany kapitan zespołu z Pasymia Cezary Łachmański.

Najwyraźniej "siódemka" przyniosła szczęście, choć z rocznym opóźnieniem. W meczach drużyny pasymskiej, jedynego zespołu, który w 8 meczach nie zaznał goryczy porażki, występowali: Danuta Martin, Beata Brzostek, Małgorzata Remfeld, Małgorzata Łachmańska, Cezary Łachmański, Arkadiusz Borkowski, Zdzisław Marczuk i Witold Twardzik, proboszcz miejscowej parafii ewangelickiej. Nie był to jedyny duchowny uczestniczący w turnieju. W drużynie wicemistrzów występował ks. Jacek Bacewicz.

Po meczu finałowym odbyło się nauczycielskie spotkanie. W trakcie części oficjalnej wszystkim uczestniczącym w rywalizacji zespołom wręczono puchary. Przyznano również nagrody indywidualne dla najlepszych zawodników. Uhonorowano w ten sposób Beatę Boczar (SP 3) i Arkadiusza Borkowskiego (SP Pasym). Puchar fair play powędrował w ręce przedstawiciela szczycieńskiej SP 2.

KOLEJNOŚĆ

1. SP Pasym, 2. ZS 3 Szczytno, 3. ZS 1 Szczytno, 4. UM Szczytno, 5. G Dźwierzuty, 6. G 1 Szczytno, 7. SP 3 Szczytno, 8. SP Dźwierzuty, 9. SOSW Szczytno, 10. SP Rozogi, 11. G 2 Szczytno, 12. SP 6 Szczytno , 13. SP 2 Szczytno, 14. ex aequo ZS 2 Szczytno i St. Pow. Szczytno.

Podobne turnieje trudno sobie wyobrazić bez osób - lokomotyw, którym nie brakuje zapału do pociągnięcia imprezy. Ciężar organizowania nauczycielskich zmagań dźwigają dzielnie na swoich kobiecych barkach pracowniczki SP 3 - Małgorzata Kosakowska i Jolanta Szulc. Nikt z opuszczających salę sportową nie dopuszczał do siebie myśli, by podobne turnieje nie były kontynuowane w latach następnych. "Kurkowi" nasunęła się jednak trochę smutna refleksja. W wielu zespołach brakuje "zmiany warty", dopływu świeżej krwi. Czyżby młodzi nauczyciele nie czuli potrzeby przeżywania radości płynącej ze sportowej rywalizacji, możliwości spotkania się z kolegami po fachu? Wszak nie samą szkołą żyje pedagog...

(gp)

2003.01.08