W minioną niedzielę w Szczytnie uroczyście obchodzono Narodowe Święto Niepodległości. Podczas mszy za Ojczyznę odprawionej w kościele Wniebowzięcia NMP głoszący kazanie ks. Lech Lachowicz krytykował obecną ekipę rządzącą, zarzucając jej m.in. to, że „zbyt często płaszczy się przed unią”. Uroczystości związane ze świętem odbywały się także w innych miejscowościach. galeria >>
W minioną niedzielę w Szczytnie uroczyście obchodzono Narodowe Święto Niepodległości. Podczas mszy za Ojczyznę odprawionej w kościele Wniebowzięcia NMP głoszący kazanie ks. Lech Lachowicz krytykował obecną ekipę rządzącą, zarzucając jej m.in. to, że „zbyt często płaszczy się przed unią”. Uroczystości związane ze świętem odbywały się także w innych miejscowościach.
PŁASZCZĄ SIĘ PRZED UNIĄ
Obchody 94. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości przebiegały w Szczytnie według utartego scenariusza. Zainicjowała je msza święta za Ojczyznę odprawiona w kościele Wniebowzięcia NMP. Uczestniczyły w niej władze samorządowe, poczty sztandarowe oraz żołnierze Kompanii Honorowej z Jednostki Wojskowej w Lipowcu. Kazanie głosił ks. Lech Lachowicz, proboszcz parafii Świętego Brata Alberta w Szczytnie. W homilii nie brakowało krytycznych akcentów dotyczących obecnych władz, w tym także Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego. Ksiądz wytykał mu, że choć deklaruje się jako katolik, to oficjalnie popiera in vitro.
- To tak, jakby powiedział: jestem komunistą, a jednocześnie faszystą – porównywał. Według niego przedstawiciele władz „zbyt często płaszczą się przed unią”. - Wszystkim chcą się przypodobać – i Putinowi, i Merkel, zapominając, że my powinniśmy być sobą – mówił ksiądz. Nawiązując do genezy pieśni „Boże, coś Polskę”, napisanej pierwotnie na cześć cara Aleksandra I przywołał scenę, w której władca objął ówczesnego namiestnika Królestwa Polskiego generała Zajączka.
- Jak Putin objął Tuska w Smoleńsku – porównywał ks. Lech.